Reklama

Prezes wskaże, a Rada wybierze

Na dzisiejszej Radzie Politycznej Prawa i Sprawiedliwości wybranych zostanie trzech wiceprezesów ugrupowania, czterech członków Komitetu Politycznego PiS oraz sekretarz generalny. Wszystko jest możliwe, decyzje podejmie w ostatniej chwili prezes partii Jarosław Kaczyński

Aktualizacja: 12.01.2008 12:55 Publikacja: 12.01.2008 03:18

Prezes wskaże, a Rada wybierze

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Niespodzianki mogą być, natomiast nie spodziewałbym się sensacji – tak o sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS mówi Tadeusz Cymański. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wszystko jest ustalone. Politycy PiS powtarzali, że największe szanse na to, by zostać wiceprezesami, mają Zbigniew Ziobro, Marek Kuchciński i Ludwik Dorn. Z gry o tę funkcję mieli podobno wypaść Aleksandra Natalli-Świat i Paweł Kowal.

W piątek to wszystko nie było już tak oczywiste. – Jeśli ktoś mówi, że są pewniaki, to wsadza dziennikarzy na minę. Nic nie jest przesądzone, a ostateczne decyzje zapadną być może w sobotę rano – mówi jeden ze współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Wszystkie karty są w rękach prezesa. Zgodnie ze statutem to on wskazuje swoich kandydatów, a Rada Polityczna może je zaakceptować lub odrzucić. Ale do tej pory nie zdarzyło się, by Rada nie przyjęła propozycji Kaczyńskiego. – Prezes wie najlepiej, z kim chce współpracować – tłumaczy Cymański.

Kaczyński kilkakrotnie w ostatnich dniach mówił, że bardzo liczy na to, iż Dorn zgodzi się zachować swoją funkcję. – Ludwik Dorn ciągle wiceprezesem jest, jego dymisja nie była przyjęta, jest tylko zawieszony. Więc jeżeliby się zdecydował na to, by wrócić do kierownictwa partii, to nie trzeba będzie go ponownie wybierać – tłumaczył niedawno w „Sygnałach dnia”.

Wciąż pozostaje zagadką, jaką decyzję podejmie były marszałek Sejmu. Jeżeli pozostanie wiceprezesem, to Rada będzie musiała obsadzić dwa wakaty, które pozostały po odejściu Kazimierza M. Ujazdowskiego i Pawła Zalewskiego. Kaczyński chce, by ich następcami zostały osoby, które zasiadały już w ścisłym kierownictwie partii. – Będę poszukiwał kandydatów na wiceprezesów wśród tych, którzy już są w Komitecie Politycznym. Nie będzie takich awansów od razu na wiceprezesa – mówił prezes.

Reklama
Reklama

W PiS natychmiast zostało to odczytane jako utrącenie kandydatury Aleksandry Natalli-Świat. Jednocześnie wzrosły szanse Marka Kuchcińskiego, który stracił miejsce we władzach partii w momencie, gdy przestał kierować Klubem Parlamentarnym PiS. – Prezes na pewno będzie chciał go jakoś dowartościować. Tym bardziej że od wyborów Kuchciński chodził jakiś smutny po Sejmie, a przecież zrobił bardzo dobry wynik dla partii na Podkarpaciu – twierdzi poseł PiS, który chce pozostać anonimowy. Kilka dni temu Kuchciński był wymieniany jako kandydat na sekretarza generalnego PiS. Ostatecznie jednak tę funkcję obejmie Jarosław Zieliński. Jak twierdzą politycy z otoczenia prezesa, w tej sprawie decyzja jest już podjęta.

Pod znakiem zapytania jest tylko, kto zostanie trzecim wiceprezesem. Najczęściej pada nazwisko Zbigniewa Ziobry. – To byłoby duże wzmocnienie dla niego. Szczególnie że na pewno będzie co chwilę stawać przed komisjami śledczymi – twierdzi jeden z naszych rozmówców. Cała ta personalna układanka niewiele jednak zmienia w samej partii – co przyznają sami politycy PiS, a także ci, którzy rozstali się z tą partią. – PiS jest partią anachroniczną. Nie widać żadnej woli zmiany. Nie widać, by Jarosław Kaczyński realnie chciał podzielić się władzą – ocenia Paweł Zalewski.

– Niespodzianki mogą być, natomiast nie spodziewałbym się sensacji – tak o sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS mówi Tadeusz Cymański. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że wszystko jest ustalone. Politycy PiS powtarzali, że największe szanse na to, by zostać wiceprezesami, mają Zbigniew Ziobro, Marek Kuchciński i Ludwik Dorn. Z gry o tę funkcję mieli podobno wypaść Aleksandra Natalli-Świat i Paweł Kowal.

W piątek to wszystko nie było już tak oczywiste. – Jeśli ktoś mówi, że są pewniaki, to wsadza dziennikarzy na minę. Nic nie jest przesądzone, a ostateczne decyzje zapadną być może w sobotę rano – mówi jeden ze współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Polityka
Schetyna: Wielka liczba ministrów i wiceministrów wynika z tego, co otrzymaliśmy od PiS
Polityka
Konfederacja „języczkiem u wagi”. Jakie koalicje po wyborach parlamentarnych wyobrażają sobie Polacy?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 częściej krytykują rząd niż opozycję
Reklama
Reklama