- Dwie instytucje miały stenogramy z posiedzenia Rady Gabinetowej: Kancelaria Premiera i Prezydenta. My ich nie udostępniliśmy dziennikarzom – zapewnił Tusk.
– Politycy PO twierdzą, ze zrobiła to Kancelaria Prezydenta – zauważyła Olejnik. – Bo tak jest – odparł premier. - Ale dlaczego, proszę pytać prezydenta. To jakaś dziwna gra – najpierw utajnianie obrad, potem ujawnianie stenogramów - dodał
- Jestem niemile zaskoczony, że w ten sposób to funkcjonuje, że jest próba zamknięcia Rady Gabinetowej przed mediami, gospodarz ma do tego prawo, a później taka gra, moim zdaniem zupełnie niepotrzebna - ocenił Tusk - ale zostawmy to, bo uważam, że w sumie nic tragicznego się nie stało