Reklama

Wyznania prokuratora Jacka Krawczyka wstrząsnęły posłami

Będzie wniosek o ponowne przesłuchanie śledczego przed komisją ds. zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy

Publikacja: 17.06.2008 08:21

– Jeśli potwierdzi się to, o czym mówi prokurator Krawczyk, może to oznaczać przełom w pracach naszej komisji – uważa Danuta Pietraszewska (PO) z komisji śledczej ds. zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. Po wywiadzie, jakiego Krawczyk udzielił „Rz“, Pietraszewska deklaruje złożenie wniosku o ponowne wezwanie go przed komisję. Wniosek posłanka ma złożyć już jutro. – To, że wezwiemy go ponownie, nie ulega wątpliwości – mówi szef komisji Ryszard Kalisz (SLD).

Krawczyk jako pierwszy badał wątek afery węglowej, z którego wyłoniła się sprawa Blidy. Wobec niego toczyło się postępowanie karne spowodowane śmiertelnym wypadkiem drogowym, w którym uczestniczył. W opublikowanej wczoraj rozmowie Krawczyk przyznał, że sposób prowadzenia postępowania karnego wobec niego odbierał jako naciski i wywieranie presji. Mówił też, że postępowanie dotyczące afery węglowej przekazano innemu prokuratorowi, ponieważ on nie dawał przełożonym gwarancji, że dostarczy im to, czego najbardziej oczekiwali, czyli „politycznej głowy“. Krawczyk twierdzi też, że w katowickiej prokuraturze, która badała sprawę Blidy, nic nie działo się bez wiedzy i akceptacji Warszawy, a także konsultacji z ówczesnym szefem resortu sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

– Nie są to rzeczy zupełnie nowe. Potwierdza się, niestety, to, co tak naprawdę już wiemy – komentuje Kalisz.

Zdaniem Tadeusza Sławeckiego (PSL) po wypowiedziach Krawczyka widać, że przed komisją nie obejdzie się bez konfrontacji. – To, co mówi, świadczy o tym, że w sprawie Blidy ciągle jeszcze jest wiele spraw do wyjaśnienia – podkreśla.

– Kolejne wskazanie, że w katowickiej prokuraturze postępowania przeciw prokuratorom rzeczywiście były wykorzystywane do wywierania presji – dodaje Marek Wójcik z PO. – Żałuję tylko, że nie przedstawił tego wszystkiego, gdy stawał przed komisją.

Reklama
Reklama

Do wypowiedzi Krawczyka krytyczny stosunek mają posłowie PiS. – To są zwykłe kłamstwa i bzdury – irytuje się Wojciech Szarama.

– Warto, by sobie przypomniał, że zatajenie prawdy przed komisją jest przestępstwem – mówi były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zwraca przy tym uwagę, że prokurator Jacek Krawczyk jeszcze z jednego względu jest niewiarygodny.

– Rozjechał kobietę na pasach i uważa, że nie powinno być w tej sprawie postępowania. Wszystko, co mówi, szyte jest grubymi nićmi – zaznacza Ziobro.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: k.manys@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama