– Nie będę terroryzował mediów swoim częstym widokiem – mówił Paweł Graś podczas pierwszej konferencji prasowej.
Nowy rzecznik zapowiedział, że w politykę informacyjną rządu mają się bardziej włączyć newralgiczne z punktu widzenia kryzysu gospodarczego resorty: gospodarki, finansów, infrastruktury i pracy. Graś tłumaczy, że dzięki temu opinia społeczna będzie dostawać jasne komunikaty.
– Chcemy, by w mediach pojawiało się więcej głosów ministrów, wiceministrów i ekspertów społeczno-gospodarczych – mówi „Rz” nowy rzecznik.
To zwrot w polityce informacyjnej gabinetu Donalda Tuska. Do tej pory politycy PO przekonywali, że premier jest najlepszym rzecznikiem swojego rządu. Nieoficjalnie wiadomo, że na początku kadencji ministrowie dostali nawet zakaz udzielania wywiadów telewizji.
– Jest coraz trudniej, więc postanowiono, że premier nie może brać na siebie wszystkich ciosów, trzeba zrzucić je też na innych – mówi „Rz” polityk z władz PO.