Wczoraj szef Klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski i Jerzy Szmajdziński (SLD) spotkali się ponownie, by rozmawiać o nowej ustawie medialnej. Dyskutowali m.in. o tym, jak wyjść z twarzą z zamieszania wokół zapisu dotyczącego ściągania zaległego abonamentu.
W sobotę „Rz” ujawniła bowiem, że projekt nowej ustawy zawierał ustęp (art. 50), w myśl którego abonament zostanie co prawda zlikwidowany, ale zaległe opłaty z tego tytułu zostaną wraz z odsetkami ściągnięte przez urzędy skarbowe.
Dotyczyłoby to ok. 2 milionów Polaków (szacunki KRRiT), którzy mają zarejestrowane odbiorniki, ale abonamentu nie płacą. Według ekspertów liczba tych, którzy przestali płacić, rośnie wraz z kolejnymi zapowiedziami polityków o rychłym zniesieniu tej należności. Zaległości mogą sięgać już w sumie nawet pół miliarda złotych.
Po ujawnieniu przez „Rz” tej informacji Jerzy Szmajdziński stwierdził publicznie, że taki zapis nie istnieje. Jednak można było go przeczytać w projekcie umieszczonym m.in. na stronie Klubu Parlamentarnego PO. W poniedziałek Szmajdziński przyznał „Rz” rację i napisał w oświadczeniu, że się pomylił.
Wczoraj kontrowersyjny zapis postanowiono wykreślić.