Lepper miał DNA córki Krawczyk?

Andrzej Lepper dostał od kogoś z PiS-u DNA dziecka Anety Krawczyk – takie sugestie pojawiły się podczas wczorajszego tajnego przesłuchania byłego szefa MSWIA Janusza Kaczmarka przed sejmową komisją do spraw nacisków.

Aktualizacja: 14.05.2009 17:46 Publikacja: 14.05.2009 12:44

Andrzej Lepper

Andrzej Lepper

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Kaczmarek miał zeznać, że Andrzej Lepper dostał od kogoś z rządu Prawa i Sprawiedliwości kod genetyczny dziecka i natychmiast pojechał badać się do Niemiec, by sprawdzić, czy dziecko nie jest jego.

Były szef MSWiA miał powiedzieć również, że przekazał opinię biegłego z kodem genetycznym ministrowi Zbigniewowi Ziobrze na jego wyraźną prośbę.

Gdyby zeznania Kaczmarka się potwierdziły, oznaczałoby to ujawnianie tajemnic śledztwa przez najwyższych wówczas rangą urzędników państwowych.

[srodtytul]Lepper: Kaczyński założył na mnie sidła[/srodtytul]

Były wicepremier, szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że po wybuchu "seksafery" premier Jarosław Kaczyński sugerował mu, by zrobił badania DNA, by sprawdzić, czy jest ojcem dziecka Anety Krawczyk.

Lepper mówił na konferencji prasowej w Warszawie, że chciano go prawdopodobnie w ten sposób skompromitować, bo gdyby nagrano jego zgodę na takie badanie, byłby to dowód, że miał kontakty seksualne z Krawczyk i brał udział w "seksaferze".

"Dziennik" napisał, że b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek zasugerował na tajnym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw nacisków, że Lepper miał dostać dzięki Zbigniewowi Ziobrze próbkę DNA dziecka Anety Krawczyk. Miał ją wykorzystać, by poza Polską ustalić, czy jest jego ojcem.

- Już wtedy Kaczyński założył na mnie sidła. Chciał mnie wtedy wykończyć. Ja bym tylko go poprosił o ten kod, oni by to nagrali - mieli dowód, że Lepper o to prosi, że się boi, że pojechał zbadać się do Berlina i już go mamy - Lepper na pewno brał udział w seksaferze - mówił dziennikarzom szef Samoobrony.

Przyznał, że był w tym czasie w Berlinie w związku ze swoimi obowiązkami ministerialnymi, ale - jak zapewniał - nie przeprowadzał żadnych badań dotyczących ojcostwa.

Kaczmarek miał zeznać, że Andrzej Lepper dostał od kogoś z rządu Prawa i Sprawiedliwości kod genetyczny dziecka i natychmiast pojechał badać się do Niemiec, by sprawdzić, czy dziecko nie jest jego.

Były szef MSWiA miał powiedzieć również, że przekazał opinię biegłego z kodem genetycznym ministrowi Zbigniewowi Ziobrze na jego wyraźną prośbę.

Pozostało 81% artykułu
Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę
Polityka
Magdalena Wilczyńska: Rumunia pokazała, co może wydarzyć się w Polsce przed wyborami prezydenckimi
Polityka
Adrian Zandberg podsumował rok rządu Donalda Tuska. Wskazał „podstawowy grzech”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Młodzi ludzie stawiają na Konfederację, jest też wielu niezdecydowanych