[b]Wiara przenosi góry?[/b]
Tak jest w Piśmie Świętym, więc ja w to wierzę.
[b]Ale czy to odnosi się też do działalności politycznej?[/b]
Niekoniecznie.
[b]No właśnie. To skąd się wziął pana pomysł na nową formację polityczną?[/b]
Gram na osłabienie partii Jarosława Kaczyńskiego
Żaden ruch reformatorski w PiS nie powstanie. Trzeba więc przestać sobie zawracać głowę tą partią – mówi były jej członek Ludwik Dorn
Ludwik Dorn
On się wspiera na racjonalnych przesłankach. Istnieje potrzeba , i istnieje możliwość.
[b]To może zajmijmy się przede wszystkim możliwością. Pieniędzy nie ma, ludzi nie ma. To na czym polega ta możliwość?[/b]
Jeśli chodzi o pieniądze to ja już raz, Kazimierz Ujazdowski także, dla PiS swoje domy zastawialiśmy.
[b]W pierwszej kampanii PiS?[/b]
Tak, w 2001 roku. I zawsze można to powtórzyć, jeśli są ku temu racjonalne przesłanki. A ludzie, jak sądzę, są.
[b]Gdzie są ci ludzie? Bo ja widzę Ludwika Dorna. Zgłosił się, jak zapowiadał wcześniej, jesienią. I co dalej?[/b]
Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni okaże się, że to nie tylko Ludwik Dorn. A jak się okaże to już pani i inni będą wiedzieć, że ludzie są.
[b]Jest też coś takiego jak logika politycznego rozumowania. Jacy to mogą być ludzie? Marek Jurek i Kazimierz Ujazdowski? Przecież są to politycy ze skrajnych skrzydeł PIS, gdy jeszcze byli w tej partii. [/b]
Dlaczego skrajnych?
[b]Jurek jest niemal katolickim fundamentalistą, a Ujazdowski, jak na warunki PiS, zdeklarowanym liberałem. [/b]
Jeśli chodzi o kwestie aksjologiczne to ja jestem większym liberałem niż Kazimierz Ujazdowski.
[b]A co zbliża pana z Markiem Jurkiem, po za tymże obaj jesteście wygnańcami z PiS?[/b]
Pan marszałek Jurek ma własną formację polityczną, i ja za niego decyzji nie podejmę. Ale za czasów starego, dobrego PiS te różnice dawały się politycznie pogodzić. I bywało całkiem nieźle.
[b]Ujazdowski też ma już swoją formację. I co? Ludwik Dorn ma być swatem pomiędzy formacją Jurka i Polską XXI?[/b]
Są to spekulacje zbyt daleko posunięte. Nie sadzę, by politycy i ich środowiska, które znalazły się poza PiS i poza PO rozumowały wyłącznie w kategoriach trzymania się własnego.
[b]Co to znaczy „trzymania się własnego”?[/b]
Że ten ma własną formację polityczną, tamten ma własną ....
[b] Na tyle jest pan długo w polityce, że doskonale wie, iż każdy lider trzyma się własnego. [/b]
Bywały takie okresy, i były one najbardziej politycznie owocne, gdy dążenie do trzymania się własnego było zawieszane. Takim okresem był 2001.
[b]Oj, kocha pan wspomnienie o „starym” PiS.[/b]
W podobny sposób powstawała PO.
[b]Jest pan kolejnym politykiem, który mówi o mitycznym środowisku samorządowców, którzy mogą wesprzeć jakąś nową partię. A samorządowcy to samorządowcy, i kropka. [/b]
Mówię tylko o tych politykach samorządowych, którzy rozważają wejście na ścieżkę kariery polityczno-parlamentarnej. I takich znam.
[b]Mam nadzieję, że pochodzą nie tylko z okolic Grodziska Mazowieckiego, gdzie pan mieszka?[/b]
Nie tylko.
[b]Do kogo panu najbliżej w PiS?[/b]
Mogłem wskazywać takie osoby i środowiska, póki byłem PiS-owcem na wygnaniu. Teraz nie jestem. I nie chcę być nieprzyzwoity i składać pocałunek śmierci na czołach rożnych osób, które cenię.
[b] Kiedy przestał pan być PiS-owcem na wygnaniu?[/b]
Decyzję , by dążyć w tym kierunku podjąłem w nocy z 13 ma 14 czerwca?
[b]Co się wtedy stało?[/b]
Wtedy dowiedziałem się jak przebiegało posiedzenie klubu PiS. I doszedłem do wniosku, że w tej partii żaden ruch reformatorski, który umożliwiłby jej stanie się partią wybieralną w sensie realnej możliwości walki o władzę, nie powstanie. Trzeba więc przestać sobie zawracać głowę PiS.
[b]Konkretnie co wzbudziło w panu to przekonanie?[/b]
Zbigniew Ziobro , wówczas już europoseł całkowicie podporządkował się panu Kaczyńskiemu. Nie wszedł nie tyle w rolę przywódcy ruchu reformatorskiego — bo na to nie było szans. Ale nie wszedł nawet w rolę kogoś, kto będzie gwarantem politycznego bezpieczeństwa tych, którzy chcieliby wysunąć reformatorskie postulaty. A takich było sporo. Oni wtedy uznali, że pan Ziobro wywiesił biała flagę. I przysiedli. A ja z tego wyciągnąłem wnioski.
[b]Chyba nie przypadkowo kilka dni przed kongresem PIS, uchylił pan trochę swoich planów politycznych? [/b]
Zupełnie przypadkowo. Dziennikarz „Polski” do mnie zadzwonił i poprosił o wywiad.
[b]Aha. Ale gra pan na rozbicie PiS?[/b]
Nie. Raczej na osłabienie. 15 posłów tworzy już klub.
[ramka]Poseł niezrzeszony Ludwik Dorn zapowiedział, że chce stworzyć polityczną alternatywą dla PO i PiS, które - jego zdaniem - zajęte są sobą i przestają myśleć o problemach Polski. Prowadzi rozmowy z działaczami m.in. koła poselskiego "Polska XXI" i szefem Prawicy Rzeczypospolitej Markiem Jurkiem.[/ramka]
[b]Wiara przenosi góry?[/b]
Tak jest w Piśmie Świętym, więc ja w to wierzę.
Pozostało 98% artykułu
