Reklama
Rozwiń

Suski: Wyborów teraz przeprowadzić się nie da

- 10 maja wybory prezydenckie po prostu nie byłyby możliwe do przygotowania - powiedział w radiowej Jedynce wiceszef klubu PiS Marek Suski dodając, że trzymanie przez izbę wyższą ustawy przez miesiąc właściwie nie pozwoliło na to, żeby wybory w pierwotnym terminie przeprowadzić.

Aktualizacja: 07.05.2020 11:03 Publikacja: 07.05.2020 10:30

Suski: Wyborów teraz przeprowadzić się nie da

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Marek Suski zaznaczył, że obowiązkiem państwa jest przeprowadzenie wyborów, "bo jesteśmy państwem demokratycznym", a w takim "obywatele swoje władze wybierają".

- Wybory ze względu na epidemię koronawirusa chcemy przeprowadzić w najbezpieczniejszy sposób, czyli w trybie korespondencyjnym - dodał wiceprzewodniczący klubu PiS.

Dowiedz się więcej: Korespondencyjne wybory prezydenckie - ustawa uchwalona

W środę wieczorem Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin poinformowali we wspólnym oświadczeniu, że Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach. "Po 10 maja 2020 r. (...) marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - brzmiało oświadczenie.

"Postanowili dogadać się, żeby nieco przesunąć wybory"

Pytany, czy Jarosław Gowin i posłowie Porozumienia "wystraszyli się przedterminowych wyborów" parlamentarnych, Suski odparł: - Nie wiem. Jestem w przekonaniu, że jednak patrzą na dobro Polski i Polaków i mimo różnych starań i nieudanych wysiłków, żeby przesunąć wybory, postanowili jednak dogadać się, żeby nieco przesunąć wybory, bo będzie to jednak przesunięcie niezbyt odległe - nie o dwa lata, tylko o kilka tygodni co najwyżej.

- 10 (maja - red.) te wybory po prostu nie byłyby możliwe do przygotowania. Obstrukcja Senatu, trzymanie przez miesiąc ustawy właściwie nie pozwala na to, żeby takie wybory przeprowadzić. Zresztą, Państwowa Komisja Wyborcza powiedziała, że nie jest w stanie tych wyborów zrobić 10 maja, więc trzeba to tak zorganizować, żeby państwo było przygotowane i żebyśmy mogli wziąć udział wszyscy w wyborach w sposób bezpieczny, a tą bezpieczną formą są wybory korespondencyjne - mówił polityk.

"Teraz wyborów nie da się przygotować"

Czy wybory prezydenckie odbędą się w pierwszej połowie lipca? - No albo wcześniej, bo to jest chyba najdłuższy z możliwych terminów - powiedział Suski. Dodał, że będzie czas na to, by PKW mogła przygotować wybory korespondencyjne "w sposób należyty". - I będziemy wybierać głowę państwa, będzie stabilizacja - stwierdził wiceszef klubu PiS.

- W tej sytuacji, w której się znajdujemy - kryzysu zdrowotnego, niewątpliwego kryzysu gospodarczego - nie można sobie pozwolić na to, żeby dokładać kryzys polityczny - ocenił polityk rządzącej partii.

Suski podkreślił, że termin wyborów zależy od marszałek Sejmu. - Na pewno te wybory się odbędą najszybciej jak to jest możliwe - stwierdził oceniając, że dojdzie do przesunięcia poza termin konstytucyjny "ze względów oczywistych", ponieważ wyborów się "teraz nie da przeprowadzić, nie da się przygotować".

Polityka
Kaczyński chce ustawy zamykającej granice RP dla obywateli niektórych państw
Polityka
Sondaż: Kto z koalicji premierem za Donalda Tuska? Najlepiej Radosław Sikorski
Polityka
Jarosław Kaczyński skomentował rozmowę z Szymonem Hołownią
Polityka
Sondaż SW Research. Potężny spadek Koalicji Obywatelskiej. Czy PiS wróci do władzy po wyborach parlamentarnych?
Polityka
Oddział Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku wpadł w pułapkę. Skarbonka bez dna