W Gostyniu koło Poznania politycy mają pojawić się w przyszły weekend. – Pierwszy raz gościmy poza Małopolską, ale obiecuję krakowski akcent. To niespodzianka – mówi „Rz” poseł Ireneusz Raś, organizator spotkania, który w 2006 roku zainicjował dni skupienia dla wierzących parlamentarzystów PO.
W ubiegłym roku rekolekcje odwołano w ostatniej chwili z powodu sejmowego głosowania w sprawie finansowania partii. Tym razem ma obyć się bez takich niespodzianek. Choć Raś przyznaje, że przez zjazdy i wybory w niektórych powiatach, część polityków do Gostynia nie dotrze. – Spodziewamy się około 70 uczestników – zakłada.
U ojców filipinów, do których przyjadą politycy, obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych.
– Najwyżej na chwilę włączę telefon rano i wieczorem – planuje poseł Andrzej Gut-Mostowy.
Równie trudno jak z komórką będzie się rozstać z polityką. Kiedy w 2006 roku w krakowskich Łagiewnikach posłowie Platformy spotkali się po raz pierwszy i zostali przyjęci na audiencji przez kardynała Stanisława Dziwisza, w mediach zaczęto pisać o „kościele łagiewnickim” i przeciwstawiać go „toruńskiemu” – bliższemu politykom PiS.