– Na razie pozostanie tak, jak jest. W pałacu nie będzie rzecznika – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z wysokich rangą urzędników Pałacu Prezydenckiego.

Jeszcze w kampanii wyborczej mówiło się, że po wygranej Bronisława Komorowskiego jego rzecznikiem prasowym zostanie Krzysztof Luft, ówczesny szef biura prasowego w Sejmie i były rzecznik rządu Jerzego Buzka. Został jednak przedstawicielem głowy państwa w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.

Po objęciu przez Bronisława Komorowskiego urzędu prezydenta pojawiły się więc informacje, że poszukuje on osoby, która mogłaby reprezentować pałac w mediach. Miała to być kobieta, najlepiej związana ze środowiskiem dziennikarskim. Mówiło się, że największe szanse ma Dorota Warakomska, była prezenterka „Wiadomości” i korespondentka Telewizji Polskiej w USA. Ta propozycję otrzymała, ale ostatecznie ją odrzuciła i postanowiła pozostać w mediach.

– W tej sytuacji skupimy się na poszukiwaniu sprawnego koordynatora i usprawnieniu pracy służb prasowych, a temat rzecznika być może wróci za jakiś czas – mówi „Rz” polityk z pałacu.

Nieoficjalnie wiadomo, że część jego zadań ma przejąć Sławomir Nowak, który w ubiegły piątek został powołany przez Bronisława Komorowskiego na ministra odpowiedzialnego za kontakty Kancelarii Prezydenta z rządem i parlamentem. W imieniu prezydenta w mediach miałby się też wypowiadać prof. Tomasz Nałęcz, który od października ma formalnie zostać jego doradcą ds. historii i dziedzictwa narodowego.