Jak napisaliśmy w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/564842.html]„Rosja wciąż neguje zbrodnię”[/link], w przesłanym do Trybunału w Strasburgu w październiku piśmie rząd Putina twierdzi, że nie ma obowiązku wyjaśniać losu tysięcy oficerów zaginionych w wyniku „wydarzeń katyńskich". Wbrew nadziejom Polaków, nie ma więc mowy o jakiejkolwiek zmianie stanowiska rządu Rosji nawet po katastrofie smoleńskiej. Krewni ofiar NKWD, którzy wystąpili przeciwko Rosji do Strasburga uznają jej stanowisko za policzek wymierzony Polakom.

- Kiedy mówię, że mamy dobre relacje z sąsiadami, to nie znaczy, że nasi sąsiedzi są rewelacyjni czy idealni. Wszyscy wiemy, gdzie żyjemy i między kim żyjemy - powiedział goszczący w Niepołomicach premier. - Mówię tylko, że nasza historia w przytłaczającej większości przypadków składała się z gorszych relacji niż te, które mamy dziś.

Przypomnijmy, iż polski rząd przystąpił do skargi katyńskiej, wniesionej do Strasburga przeciwko Rosji.