Kluzik Rostkowska: Szkoda młodych koleżanek
"Od kilku dni ze zadziwieniem obserwuję kampanię wizerunkową PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Mam nieodparte wrażenie, że to już gdzieś widziałam. Co więcej - w pewnym sensie - muszę uznać, że jestem współautorką kierunku politycznego, do którego dziś próbujecie przekonać Polaków" - napisała w liście otwartym do sztabu PiS Kluzik-Rostkowska, która była szefową sztabu Jarosława Kaczyńskiego w kampanii prezydenckiej. Przytoczyła fragment z wywiadu, jakiego Jarosław Kaczyński udzielił 20 września 2010: "Było takie przeświadczenie, że ładne buzie w sztabie i demonstrowanie, że ja jestem niesłychanie łagodny, przyniesie nam poparcie elektoratu wielkomiejskiego. Łagodnie mówiąc, nic z tego nie wyszło". "Szkoda Was, a jeszcze bardziej szkoda Waszych młodych koleżanek, które dziś uśmiechają się do nas z wyborczych plakatów. Zdecydowanie "ładne buzie"" - oceniła Kluzik-Rostkowska.
Żuraw: Szkoda mi Pani
"Jak wynika z Pani słów, osoby tworzące sztab wyborczy PiS i my - "ładne buzie" partii - mamy przeżyć po wyborach rozczarowanie, bo Jarosław Kaczyński pójdzie 10 października na Marsz Pamięci ku czci ofiar Smoleńska i znowu zacznie mówić o katastrofie" - pisze Magdalena Żuraw w odpowiedzi na list Kluzik-Rostkowskiej.
"Chciałabym Panią zapewnić, że ani ja - ani moje koleżanki - zawiedzione nie będziemy. Od 2010 r. biorę udział, jeśli tylko czas mi pozwala, w comiesięcznych obchodach ku czci ofiar katastrofy - i wcale nie robię tego za karę. Uważam także, że gdyby nie postawa PiS w sprawie Smoleńska - to media, w których Pani dziś bryluje, dalej powielałyby kremlowskie teorie, które obalili niedawno ostatecznie eksperci współpracujący z NASA.
Zapewniam także, że nie będę zawiedziona, jeśli nie dostanę się do Sejmu - bo w przeciwieństwie do Pani mogę szczęśliwie żyć bez diety poselskiej.
W sumie jest mi Pani szkoda: start z listy partii, która odpowiada za zwiększenie długu o prawie 300 mld zł, wyższe podatki, chaos na kolei czy zgodę na tzw. pakiet klimatyczno-energetyczny (w wyniku czego cena prądu wzrośnie przynajmniej o 40 proc.), musi być prawdziwym koszmarem. Chyba że dla Pani, jak twierdzą niektórzy, to Pensja Jest Najważniejsza..." - napisała kandydatka PiS.