We wczorajszym komunikacie Kancelarii Sejmu napisano m.in., że zgodnie z art. 103 konstytucji „prokurator nie może sprawować mandatu posła" i w związku z tym marszałek Sejmu zdecydował o wygaszeniu mandatów Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego.
W środę upłynął termin, który Schetyna wyznaczył nowym posłom PiS na podjęcie decyzji, czy rezygnują z mandatu prokuratora czy posła. Barski i Święczkowski twierdzili, że są prokuratorami w stanie spoczynku i nie muszą z niczego rezygnować.
Posłowie elekci w ciagu trzech dni mogą się odwołać do Sądu Najwyższego, który zdecyduje, czy mogą sprawować oba mandaty. Obaj zapewniają, że złożą odwołanie.
– Gdybym uważał, że nie mam racji, nie startowałbym w wyborach – mówi Barski. Według niego przepisy ustawy o prokuraturze są jednoznaczne, a na jego korzyść świadczy też dotychczasowy zwyczaj parlamentarny. Sędzia w stanie spoczynku Anna Kurska była przez dwie kadencje senatorem.
Oświadczenie w sprawie wygaszenia mandatów wydał szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem nie ma do tego podstaw, bo ustawa o prokuraturze mówi, że „prokurator w stanie spoczynku może pełnić funkcję w organach państwowych, na które został wybrany".