Tusk na konferencji prasowej w Brukseli powiedział, że po serii spotkań bilateralnych i po piątkowych spotkaniach "wszyscy bez wyjątku uznali", że projekt, który Herman Van Rompuy przedstawi na początku przyszłego roku, nie będzie redukował środków na spójność i na wspólną politykę rolną.

- Komunikaty są uspokajające dla Polski. Herman Van Rompuy uwzględnia nasze postulaty, różnice między naszymi propozycjami to nie są różnice nie do przeskoczenia - powiedział premier.

Efekty zakończonego w piątek szczytu UE Tusk nazwał "połowicznymi". Jak ocenił, efekt polega na tym, że wszyscy uczestnicy uznali, że doszło do pewnego zbliżenia stanowisk i że istnieje przestrzeń do osiągnięcia kompromisu.

Jednak kompromis ten będzie wymagał więcej czasu niż sądzili ci, którzy liczyli na porozumienie jeszcze w listopadzie - dodał szef rządu.

Kolejny unijny szczyt budżetowy odbędzie się na początku 2013 roku. Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy oficjalnie potwierdził, że tym razem unijnym przywódcom nie udało się porozumieć w sprawie wydatków w latach 2014-2020 i szczyt zakończył się fiaskiem.