Od kilku dni media spekulują o zapowiedzianej przez premiera rekonstrukcji rządu związanej z wyjazdem Tomasza Arabskiego, szefa Kancelarii Premiera, na placówkę do Hiszpanii.
W czwartek Tusk zapowiedział, że to niejedyna zmiana. Jego decyzję mamy poznać jutro. Premier łagodzi swoje zapowiedzi, sugerując, że rewolucji raczej nie będzie. – W środę spokojnie o niedużej, ale ciekawej i koniecznej korekcie w rządzie – napisał wczoraj na Twitterze.
Jak dowiedziała się „Rz", może ona dotyczyć wymiany ministra administracji i cyfryzacji. Coraz częściej mówi się, że Michał Boni planuje zamienić Polskę na Brukselę. – Chodzi nie tylko o resort czy politykę, ale także sprawy prywatne – mówi nam osoba z otoczenia rządu.
Premier nie będzie mu robił problemów, bo Boni nie jest najlepiej ocenianym przez niego ministrem.
Takiej ewentualności nie wykluczają też posłowie Platformy, którzy widzą w Bonim jedno z najsłabszych ogniw tego rządu. – Nie zdziwiłbym się, a nawet odetchnął z ulgą – mówi nam jeden z nich. Boni ma bowiem na koncie wiele spektakularnych wpadek – począwszy od ACTA, przez zaostrzanie przepisów o zbiórkach publicznych, po informatyzację, która wciąż pozostaje tylko na papierze.