Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz bronił w porannym wywiadzie dla RMF FM reformy systemu emerytalnego.
- To jest racjonalna decyzja. Nieracjonalne jest to, że generowaliśmy dług, zadłużaliśmy państwo, wzrastały koszty obsługi tego długu, żeby transferować pieniądze do OFE, za które OFE kupowało obligacje Skarbu Państwa. Później, musieliśmy je jako podatnicy znowu odkupić. To jest błędne koło i z tego błędnego koła w końcu wychodzimy - zapowiedział minister.
Podkreślił, że ustawa jest dobrze przygotowana, a zarzuty o jej niekonstytucyjności nie są prawdziwe, a "potwierdzają to opinie znawców prawa konstytucyjnego i prawa finansowego"
Na pytanie, czy w razie porażki ustawy w Trybunale Konstytucyjnym, Polityk PSL poda się do dymisji, nie odpowiedział jednak twierdząco.
- Nie uzależniałbym dwóch niezależnych od siebie rzeczy. To jest też odpowiedzialność całej Rady Ministrów, która podejmuje decyzje kolegialne, później te decyzje są przedstawiane Parlamentowi i on też je przejmuje i on jest uchwałodawcą - powiedział.