Liczyliśmy na to, że negocjacje, które do pewnego momentu toczyły się w sposób napawający optymizmem, to zmienią, ale widzę, że nie - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Fogiel. Stwierdził, że bardzo z tego powodu ubolewa.
Wicerzecznik tłumaczył, że negocjacje dotyczące rekonstrukcji gabinetu Mateusza Morawieckiego do pewnego momentu toczyły się w sposób napawający optymizmem, ale narastające problemy z dogadaniem się stron spowodowały ich fiasko.
Fogiel zauważył, że o koalicji można mówić wtedy, gdy "partnerzy na coś się umawiają, a później zgodnie to realizują", a nie wtedy, gdy partnerzy zrywają ustalenia sprzed kilku dni, a każdy projekt ustawy, który trafia do Sejmu, chcieliby negocjować od początku.
- Dysponując zdecydowanie mniejszą reprezentacją parlamentarną i poparciem społecznym, chcieliby mieć głos decydujący. A to nie jest koalicja - stwierdzi Fogiel.
Wicerzecznik PiS powiedział, że negocjacji koalicyjnych Zjednoczonej Prawicy już nie ma, bo Solidarna Polska i Porozumienie wyraźnie dały do zrozumienia,
"że współpraca z ich strony nie istnieje".