Pomysłów, które rząd chciałby zrealizować także w 2015 r., ale przede wszystkim w kolejnych latach, padło w środowym expose Ewy Kopacz mnóstwo. Realizacja większości z nich to miliardowe wydatki. Ile może to kosztować? – W expose opis tych zadań był bardzo ogólny, co uniemożliwia oszacowanie kosztów – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Z analizy „Rz" wynika jednak, że do 2020 r. chodzi o co najmniej 200 mld zł.
Pieniądze z Unii ?i socjalna twarz
Na kwotę tę składa się przede wszystkim zapowiedziana przez premier Kopacz kontynuacja i zakończenie prac infrastrukturalnych: budowa dróg do 2020 r. za 93 mld zł, nowe składy pociągów PKP InterCity za 6 mld zł, modernizacja portów morskich za 11 mld zł do 2020 r.
Znacznie większe niż obecnie mają być też w kolejnych latach nakłady na badania i rozwój – do 2 proc. PKB w 2020 z ok. 0,9 proc. obecnie. Jak wynika z naszych ostrożnych szacunków, oznacza to wydatki większe łącznie o ok. 70 mld zł. Najczęściej to projekty finansowane z funduszy UE, będące kontynuacją rozpoczętych zadań i polskich zobowiązań wobec UE. – Poza tym są przewidziane do realizacji głównie dla rządu, który zostanie wybrany za rok. Dziś nie wiemy, kto to będzie – mówi Jankowiak.
Z autorskich pomysłów premier Kopacz przebija socjalna twarz nowego rządu. Od 2016 r. z urlopów rodzicielskich będą mogli skorzystać wszyscy rodzice. Zmieni się też system świadczeń rodzinnych. Obie zmiany mają kosztować ok. 1,7–2,1 mld zł rocznie.
Około 2 mld zł (do 2020 r.) premier chce z kolei wydać na budowę przyzakładowych przedszkoli i żłobków, wprowadzając m.in. nową ulgę w PIT. Ciekawie przedstawia się pomysł stworzenia domów dziennej opieki nad seniorami. Koszty nie są znane, wiadomo, że w 1/3 mają być pokrywane z budżetu państwa, w 1/3 – przez samorządy, a w 1/3 – przez samego seniora. – Zapewne skończy się na tym, że wszystkie koszty spadną na samorządy – komentuje Józef Kurtek, burmistrz Mszczonowa. – Ale to dobry pomysł, sam mam zamiar uruchomić taką placówkę w gminie – dodaje. Obecnie mamy w Polsce ponad 600 tys. osób w wieku powyżej 85 lat, gdyby 10 proc. z nich skorzystało z oferty domów, trzeba byłoby zatrudnić kilka tysięcy opiekunek i pielęgniarek.