Były europoseł poinformował, że nie będzie - jak spekulowano - pracować nad wizerunkiem Platformy Obywatelskiej. Poinformował natomiast, że przyjął propozycję pracy dla agencji PR w Brukseli.

- Nie padła wobec mnie żadna propozycja - mówił w TVN24 Michał Kamiński i dodał, że podjął decyzję o odejściu z polityki.

- Gdyby Ewa Kopacz zaproponowała mi pracę, to zdecydowałbym się na to nawet za parę tysięcy złotych - powiedział Kamiński. - Z każ­dym dniem bar­dziej wie­rzę w suk­ces Ewy Ko­pacz. Uwa­żam, że ona ma ogrom­ny po­ten­cjał po­li­tycz­ny do do­brych zmian w Pol­sce. Jest inna niż do­tych­cza­so­wi li­de­rzy. Nie zdzi­wił­bym się, gdyby ona była pre­mie­rem tyle, co Tusk, 7-8 lat - podkreślił były rzecznik Lecha Kaczyńskiego. Były europoseł nie wy­klu­cza po­wro­tu do po­li­ty­ki w przy­pad­ku, gdyby taka pro­po­zy­cja się po­ja­wi­ła.

Czytaj także: Kamiński PR-owcem premier Kopacz?