Władimir Putin chciał wciągnąć Polskę w rozbiór Ukrainy. Propozycja taka miała paść podczas spotkania prezydenta Rosji z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział amerykańskiemu magazynowi "Politico" Marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Czytaj więcej
Były minister spraw zagranicznych napisał później na Twitterze, że jego słowa źle zinterpretowano, a cała rozmowa nie została przez niego autoryzowana. Z tymi słowami nie zgodził się autor wywiadu, który napisał, że zamieszczone wypowiedzi są słowami polskiego polityka. Czytaj więcej
– Gdyby taka rozmowa miała miejsce, to jest to skandaliczne. Nigdy nikt, żaden polski premier nie będzie uczestniczył w takim haniebnym działaniu, jak rozbiór innego państwa – powiedziała w TVP2 premier Ewa Kopacz.
Kopacz wypowiedziała się również na temat dalszej pomocy Ukrainie. Polska chce pomóc, jednak niektórymi rzeczami muszą zająć się sami Ukraińcy. – Uważam, że jeśli dziś Europa chce pomóc Ukrainie, to musi mówić jednym głosem. Musi. Powtarzałam to kolejnym moim rozmówcom, a oni przytakiwali. Będę to powtarzała do bólu, bo Ukraina czeka dziś na realną pomoc. My chcemy pomóc – oceniła Kopacz.
Jutro rozmowa w sprawie ewentualnego wydalenia dyplomatów
Możliwe, że już jutro odbędzie się spotkanie w sprawie dyplomatów, którzy mieli współpracować z rosyjskim wywiadem. - Podejrzewam, że to nastąpi w momencie, kiedy będę miała okazję usiąść ze wszystkimi, z którymi muszę to skonsultować przy jednym stole; mam nadzieję, że to będzie jutro po Radzie Ministrów - powiedziała premier.