Reklama

PKW wraca do początku internetu

„Rz” ustaliła: Dokładne wyniki wyborów samorządowych będą przygotowane w oparciu o rozwiązania sprzed 13 lat.

Aktualizacja: 05.03.2015 10:16 Publikacja: 04.03.2015 21:00

Po listopadowym głosowaniu PKW ogłosiła zbiorcze wyniki, ale wciąż nie znamy dokładnych statystyk, n

Po listopadowym głosowaniu PKW ogłosiła zbiorcze wyniki, ale wciąż nie znamy dokładnych statystyk, np. tych dotyczących głosów nieważnych

Foto: Rzeczpospolita/Roman Bosiacki

W najbliższych dniach na stronach Państwowej Komisji Wyborczej mają się znaleźć szczegółowe dane statystyczne dotyczące zeszłorocznych wyborów samorządowych. Z deklaracji osób, które je przygotowują, wynika jednak, że będą one podane w dość trudnej do przyswojenia formie.

„Rzeczpospolita" ustaliła, że internetowy serwis ma wyglądać jak ten, który prezentował wyniki wyborów z 2002 r., czyli w czasach, gdy internet raczkował. Na nim bowiem opierają się informatycy PKW.

Zapewnienie ujawnienia nowych informacji znalazło się w piśmie szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego opublikowanym na stronach komisji. To odpowiedź na apel grupy naukowców. W liście otwartym zauważyli, że kilka miesięcy po wyborach na stronach komisji wciąż nie ma „informacji na temat liczby głosów oddanych i liczby głosów nieważnych w poszczególnych okręgach wyborczych". O jakie dane chodzi?

Dobrym odniesieniem jest strona PKW poświęcona wyborom samorządowym z 2010 r. Jest na niej mapa. Po kliknięciu na dane województwo dostajemy informacje, ile głosów oddano w poszczególnych okręgach, ile z nich było nieważnych. Potem można przejść na szczebel powiatu czy gminy.

Na wizualizacji ostatnich wyborów takich danych nie da się sprawdzić. Po kliknięciu w dany region widzimy tylko, ile głosów zebrał dany komitet i jego kandydaci. By stworzyć statystykę głosów nieważnych w danym powiecie lub gminie i porównać ją z tą sprzed czterech lat, trzeba samemu zsumować dane z protokołów ze wszystkich komisji na danym obszarze. Wciąż nie ma wyników z Mazowsza, choć według zapowiedzi miały się pokazać w lutym.

– Prace nad publikacją tych danych toczą się równolegle z przygotowaniami do wyborów prezydenckich – deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Mirosław Lech Bogdanowicz z departamentu informatyki w Krajowym Biurze Wyborczym. Przyznaje, że strona będzie mało zaawansowana technicznie.

– Statystyka głosów nieważnych będzie przedstawiona za pomocą tabel, które przygotowujemy w arkuszu kalkulacyjnym. Nie mamy zespołu, który umieściłby te dane na mapie – przyznaje.

Nie wiadomo, co stanie się z mapą, która funkcjonuje teraz (przygotowała ją firma Nabino, która wygrała przetarg na obsługę m.in. wyborów samorządowych). – Nie wiem, jaki jest stan naszych stosunków prawnych z Nabino – mówi Bogdanowicz.

Reklama
Reklama

Wyjaśnia to szefowa KBW Beata Tokaj. – Nasi prawnicy przygotowują pozew – informuje „Rzeczpospolitą".

Nie wyklucza, że organy wyborcze będą się domagać zwrotu części wynagrodzenia za niekompletną wizualizację i oprogramowanie, które sprawiło tyle problemów członkom komisji wyborczych.

Wiceprezes Nabino Maciej Cetler przekonuje, że produkt oddany przez jego firmę był kompletny.

– Na mapie opublikowaliśmy wszystkie te dane, którymi Krajowe Biuro Wyborcze dysponowało. Później nie stawiano wobec nas żadnych innych wymagań – mówi i dodaje, że współpraca przy wyborach samorządowych została już zakończona. Autorzy listu do PKW spodziewają się, że mimo kłopotów opinia publiczna dostanie wszystkie dane, które do tej pory prezentowały organy wyborcze.

– One muszą być łatwo dostępne w domenie publicznej, bo wszyscy finansujemy organizację wyborów – przekonuje prof. Janusz Czapiński.

Prof. Antoni Dudek dodaje zaś, że odpowiedź szefa PKW „budzi nadzieję". – Zobaczymy, co zostanie zaprezentowane, ale sędzia Hermeliński zmienił ton odpowiedzi, które otrzymywaliśmy dotychczas – wskazuje politolog.

Reklama
Reklama

To odniesienie do wyjaśnień szefowej KBW Beaty Tokaj. Po tym jak na łamach „Rzeczpospolitej" dr hab. Jacek Czaputowicz zaapelował o ujawnienie statystyk, Tokaj przekonywała, że kodeks wyborczy „nie określa (...) zakresu danych, które ma zawierać opracowanie statystyczne i terminu jego publikacji".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama