Aktualizacja: 28.10.2020 13:53 Publikacja: 28.10.2020 13:01
Foto: tv.rp.pl
Zdaniem Anna Marii Żukowskiej kompromis aborcyjny nie powinien być nazywany kompromisem, ponieważ nie uwzględniono w nim zdania kobiet. - To jest „tak zwany kompromis”, bo został zawarty między klerem, a panem profesorem Zollem. Mnie, mojej matki, ani mojej córki, ani innych kobiet, które znam - nikt o zdanie nie pytał. Kompromis zabiera się między stronami, a stroną tego kompromisu mogłaby być co najwyżej jakaś kobieta, która zgodziłaby się, że ktoś inny decyduje o jej ciele. To nie jest żaden kompromis i odmawiam nazywania tego w ten sposób - stwierdziła rzeczniczka Lewicy.
Wydatki na zbrojenia powinny uwzględniać stan zagrożenia, z którym możemy się zderzyć. Żaden z poważnych kandyda...
Znane, praktykowane, obserwowane także przez nas są działania związane z operacjami pod fałszywą flagą, z zostaw...
W czasie kampanii wyborczej doszło do nadużyć na niespotykaną skalę - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński mówią...
Prezydent Andrzej Duda chce, by Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego udzieliła mu niezwłocznie informacji na tema...
Redakcja „Rzeczpospolitej” będzie gospodarzem najciekawszego i najbogatszego wieczoru i poranka wyborczego po pi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas