Reklama

Łapówki dla ważnego posła?

Prokuratura potwierdza, że biznesmen z Leżajska, główny podejrzany w tzw. aferze podkarpackiej, ma nowy zarzut korupcyjny. Jednak nie chce zdradzić, komu dawał łapówki.

Aktualizacja: 02.09.2015 17:30 Publikacja: 02.09.2015 17:18

Łapówki dla ważnego posła?

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

– Marianowi D. w lipcu postawiliśmy zarzut wręczenia korzyści majątkowej w zamian za załatwienie sprawy – mówi „Rzeczpospolitej" Tomasz Tadla z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach i ucina dalsze pytania.

TVN 24 utrzymuje, że zarzut dla D. dotyczy łapówek, jakie biznesmen miał dawać posłowi PSL Janowi Buremu. Ma chodzić o kilkaset tysięcy złotych i sztabkę złota.

– Nigdy nic nie dostałem ani nie żądałem – twierdzi Bury. Dodaje: – W moim domu ani złota, ani srebra, ani komnaty bursztynowej nie ma i nie było.

Według CBA i prokuratury biznesmen miał przez kilka lat wręczać łapówki za przychylność przy załatwianiu najróżniejszych spraw, np. umów firmy Mariana D. z koncernem paliwowym czy pomocy w uzyskaniu korzystnych decyzji skarbówki dotyczących wymierzonych firmie podatków. Marian D. miał też dawać pieniądze, oczekując, że polityk pomoże jego córce zdobyć posadę sędziego (Bury jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa).

O tym, kogo i jak korumpował, opowiedział śledczym sam Marian D. po zatrzymaniu go latem 2014 r. Ale wkrótce potem wszystkiemu zaprzeczył.

Reklama
Reklama

Śledczy z Katowic twierdzą, że obecnie „nie przygotowują kolejnego wniosku o uchylenie immunitetu" posłowi Buremu (pierwszy skierowali, podejrzewając, że Bury ustawiał konkursy w NIK – red.).

Jednak rozmówcy „Rzeczpospolitej" znający kulisty sprawy potwierdzają, że taki wniosek jest w planach. – Skoro D. miał dawać łapówki, to logiczne jest objęcie zarzutem tego, kto miał je brać – mówi nam jedna z tych osób.

Za taką wersją przemawia to, że katowicka prokuratura jest dziś jedyną, która bada powiązania Burego z biznesmenami z Podkarpacia.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", we wrześniu 2014 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie badająca w swoim śledztwie korupcyjne układy na Podkarpaciu wyłączyła wątki dotyczące polityka PSL i przekazała je do Katowic.

– Nie prowadzimy żadnego wątku dotyczącego posła Burego – potwierdza w rozmowie z nami Waldemar Tyl, wiceszef warszawskiej apelacji.

Według naszej wiedzy powodem decyzji było to, że śledczy ze Śląska byli najbardziej zaawansowani w rozpracowywaniu powiązań posła PSL z podkarpackimi biznesmenami.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama