Bury podarunku nie przyjął, więc myśliwy usłyszał zarzut usiłowania wręczenia korzyści majątkowej. Ostatecznie kosz wędlin trafił do siostry Burego - ale poseł PSL postanowił zapłacić za prezent, w związku z czym nie ma żadnych podstaw do sformułowania pod jego adresem zarzutów w tej sprawie. Kosz wędlin został wyceniony na 300 złotych.

Przeciwko Buremu toczy się śledztwo w związku z tzw. aferą podkarpacką, a także w związku z podejrzeniami o wywieranie przez szefa klubu PSL wpływu na wyniki konkursów na wysokie stanowiska w NIK.