Kto stoi za „aplikacją Mateckiego”. Trop prowadzi na Islandię

Serwer aplikacji na Islandii, w tle PiS jako administrator strony Ruchu Ochrony Wyborów – gdzie zaprowadziło nas śledztwo po akcji o „kontroli wyborów”.

Publikacja: 13.06.2025 04:19

Poseł PiS Dariusz Matecki

Poseł PiS Dariusz Matecki

Foto: PAP/Albert Zawada

Strona testnr.org, przez którą w wyborach prezydenckich można było sprawdzać zaświadczenia o prawie do głosowania, jest już nieaktywna z powodu „przerwy technicznej”. „Prosimy o cierpliwość. Numery zaświadczeń będzie można niedługo znów wprowadzać i sprawdzać poprzez naszą stronę. Wszystkim serdecznie dziękujemy za pilnowanie uczciwości wyborów. Stowarzyszenie RKW”. 

RKW to stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów im. Jerzego Targalskiego (kontrowersyjny historyk zmarły kilka lat temu), którym kieruje Marcin Dybowski. Przedstawia siebie jako: katolik, antykomunista, działacz opozycji od 1976 roku, niepodległościowiec.

Wybory prezydenckie: Plotki o szykowanych fałszerstwach uruchamiają akcję, która ma temu zapobiec

Przed wyborami Ruch aktywizował obywateli, by badali różne fałszerstwa wyborcze. Jak np. to, że „PKW przygotowała przewał, odbierając z drukarń źle wydrukowane karty i puszczając je w obieg”. Jest też „przeciwko używaniu mObywatela, który łatwo i na różne sposoby można obejść  w procesie wyborczym”. Weryfikacji takich fałszerstw służyć miała według RKW specjalnie utworzona wyszukiwarka – testnr.org.

Aplikację do weryfikacji zaświadczeń promowali politycy PiS, m.in. Dariusz Matecki. Zwracali uwagę, że zaświadczenia łatwo podrobić lub okazać w różnych komisjach, i nawet kilkakrotnie oddać głos. Sprawdzanie i wpisywanie numerów zaświadczeń na stronę internetową miało wychwycić i uniemożliwić takie przypadki.

Czytaj więcej

Dariusz Matecki: Na terenie Kancelarii Sejmu aktor uderzył dwóch posłów

Państwowa Komisja Wyborcza zastrzega, że aplikacja RKW jest nieautoryzowana i nie może służyć do odmowy wydania karty do głosowania

Nie było żadnej aplikacji, była strona internetowa stworzona przez Ruch Kontroli Wyborów. Ani ja, ani żaden z polityków nie miał z tym nic wspólnego. Roman Giertych nakręcił hashtag „aplikacja Mateckiego” i na tej podstawie wszystkie instytucje państwa, ABW, i prokuratura okręgowa piszą o „aplikacji Mateckiego”  stwierdza w rozmowie z „Rz” poseł Dariusz Matecki.

Zawiadomienie ABW w tej sprawie trafia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie 9 czerwca. To „otrzymane 5 czerwca br. zawiadomienie posła na Sejm R. Giertycha uzupełnione o materiały własne Agencji”  informuje nas lakonicznie ABW.

Prokuratura odmawia wszelkich informacji na temat zawiadomienia ABW.  Ani Dariusz Matecki, ani Marcin Dybowski na pytanie o skalę wykrytych przez aplikację nadużyć nie potrafią odpowiedzieć.

Do PKW zgłoszono zaledwie dwa przypadki po użyciu aplikacji. W drugiej turze ani jednego.

Do Krajowego Biura Wyborczego wpłynęły dwie informacje mające związek z aplikacją zaraz po dniu pierwszego głosowania – mówi Marcin Chmielnicki, rzecznik Krajowego Biura Wyborczego. Członek komisji, weryfikując numer zaświadczenia przy użyciu tej aplikacji, uznał, że wcześniej zagłosowano w oparciu o zaświadczenie o takim numerze. W efekcie nie wydano tym osobom kart do głosowania. Tymczasem komisja nie ma prawa odmówić wydania karty wyborcy, ponieważ informacje pozyskane z nieautoryzowanej przez PKW aplikacji, nie mogą stanowić podstawy do takiego działania. 

Chmielnicki wyjaśnia, że za każdym razem członek obwodowej komisji wyborczej ma obowiązek odebrania zaświadczenia od wyborcy i dołączenia do dokumentacji. Nie ma zatem możliwości, by wyborca wyszedł z lokalu wyborczego z wykorzystanym już zaświadczeniem.

Czytaj więcej

Sprawa aplikacji do kontroli zaświadczeń wyborczych trafiła do prokuratury

Wyszukiwarka, portal, aplikacja. Kto ją stworzył? Nikt nie wie. Ustalamy więc sami

Poseł Matecki wyjaśnia, jak działała wyszukiwarka.  Tam się wpisywało numer zaświadczenia o prawie do głosowania. I jeśli w innej komisji wpisano by ten sam numer zaświadczenia, to pojawiała się ostrzegawcza lampka, żeby zadzwonić do tej komisji, gdzie zostało to już wpisane i sprawdzić. A poza tym, żeby powiadomić policję i lokalnego komisarza wyborczego. I tyle, to jest cała „aplikacja Mateckiego” kwituje.

Marcin Dybowski w rozmowie z „Rz” zapewnia, że w „żaden sposób nie naruszyli prawa”. PKW nie daje narzędzia, żeby sprawdzić, czy nie dochodzi do ich wielokrotnego wykorzystania. Poprosiłem więc informatyków, żeby przygotowali oprogramowanie, które pozwoli wychwycić nadużycia. Wszystko było zrobione w ramach społecznego ruchu kontroli wyborów – mówi nam Dybowski.  

Nie wie jednak, ile przypadków korzystania więcej niż jeden raz z tego samego zaświadczenia wykryto. 

Dopiero robimy podsumowanie, i kiedy będzie gotowe, będziemy to wiedzieć stwierdza prezes.

Według posła Mateckiego „ludzie, którzy stworzyli tę stronę, mieli dobre intencje, chcieli zapewnić uczciwość wyborów”.  Kolportowało ją kilkadziesiąt tysięcy osób. Matecki nie słyszał o przypadkach „zdublowanego” głosowania przez osoby posługujące się zaświadczeniami. Przyznaje, że są tylko plotki, że „jeżdżą autokarami i głosują”.

Trop kieruje nas do Islandii i PiS jako administratora strony row2025

Poszliśmy tropem samej wyszukiwarki, zwanej jako „aplikacja Mateckiego”.

Poprosiliśmy o pomoc Adama Haertle, redaktora naczelnego zaufanatrzeciastrona.pl, eksperta ds. bezpieczeństwa w sieci, o analizę. Co ustalił Haertle? Aplikacja https://testnr.org/ wprost wskazuje – np. w polityce prywatności na Ruch Kontroli Wyborów jako podmiot nią zarządzający. Jednocześnie w witrynie Ruchu Ochrony Wyborów (https://row2025.pl) znajdziemy także nazwę „Ruch Kontroli Wyborów". Ta witryna z kolei jest założona przez PiS. Dowodem jest dokument – Polityka prywatności strony internetowej row2025.pl, gdzie czytamy, że: „Administratorem Pana/ Pani danych osobowych jest partia polityczna PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ z siedzibą przy ul. Nowogrodzkiej 84/86, 02-018 Warszawa”.

Domena testnr.org została zarejestrowana przez/za pośrednictwem firmy Wiesława Radka o nazwie „Torjon”. To mały dostawca internetu z Zielonej Góry. Według ustaleń Adama Haertle strona hostowana jest na serwerze na adresie IP należącym do firmy 1984.is, umożliwiającej m.in. płatności kryptowalutowe (co może być zupełnym zbiegiem okoliczności), a serwer prawdopodobnie znajduje się na Islandii.

Według Adama Haertle nie ma w tym nic podejrzanego „od strony technologicznej”.

Czytaj więcej

Spoty wyborcze na FB pod lupą Prokuratury Krajowej

Akcja RKW miała ujawnić nadużycia sztabu Rafała Trzaskowskiego. Po wygranej Karola Nawrockiego Ruch zamilkł

Sianie fermentu o sfałszowanych wyborach to domena rosyjskich służb  stąd w zbadanie kulis włączyła się ABW, ale nie ujawni, na co wskazała w swoich ustaleniach. Według słów premiera zawiadomienie ABW dotyczy zakłócania przebiegu wyborów, tj. przestępstwa z art. 249 kodeksu karnego. 

Wygląda na to, że Ruch wszczął działanie wymierzone w Rafała Trzaskowskiego. Po zwycięstwie Karola Nawrockiego stowarzyszenie nie podnosi tematu sfałszowanych wyborów.


Strona testnr.org, przez którą w wyborach prezydenckich można było sprawdzać zaświadczenia o prawie do głosowania, jest już nieaktywna z powodu „przerwy technicznej”. „Prosimy o cierpliwość. Numery zaświadczeń będzie można niedługo znów wprowadzać i sprawdzać poprzez naszą stronę. Wszystkim serdecznie dziękujemy za pilnowanie uczciwości wyborów. Stowarzyszenie RKW”. 

RKW to stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów im. Jerzego Targalskiego (kontrowersyjny historyk zmarły kilka lat temu), którym kieruje Marcin Dybowski. Przedstawia siebie jako: katolik, antykomunista, działacz opozycji od 1976 roku, niepodległościowiec.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Partia Grzegorza Brauna zmierza do Sejmu
Polityka
Adrian Zandberg: W polskiej polityce wciąż jest mentalność koryciarska. Rozwalimy to
Polityka
Donald Tusk: Pytają mnie „dlaczego pan nie unieważni wyborów”. Musimy być poważni
Polityka
Nie żyje Piotr Nowina-Konopka. Były poseł i współpracownik Lecha Wałęsy miał 76 lat
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Magdalena Sobkowiak: Polska zmieniła narrację w Unii Europejskiej