Premier Estonii nie spodziewa się ataku Rosji

Zdaniem premiera Estonii Taavi Roivasa atak Rosji na jego kraj jest mało prawdopodobny, mimo "niepokojących" posunięć Moskwy takich jak naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii i przeprowadzania ćwiczeń wojskowych w pobliżu jej granic.

Aktualizacja: 03.12.2015 14:48 Publikacja: 03.12.2015 14:31

Taavi Roivas

Taavi Roivas

Foto: AFP

Roivas w rozmowie z Reutersem zdystansował się od apeli Litwy i Łotwy o stałe rozmieszczenie wojsk NATO na terytorium Państw Bałtyckich. Litwini i Łotysze obawiają się, że Rosja może powtórzyć na ich terytorium scenariusz znany z Krymu - i zamiast regularnej armii skierować w ten rejon tzw. zielone ludziki, czyli lokalnych separatystów.

- Scenariusz zakładający pojawienie się "zielonych ludzików" w Estonii jest równie prawdopodobny jak to, że pojawią się oni w Wielkiej Brytanii. Estonia jest członkiem NATO i takie działanie byłoby atakiem na Sojusz - stwierdził Roivas. - Żaden z członków NATO nie powinien martwić się możliwością bezpośredniej inwazji - ocenił estoński premier.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Polityka
Prezydent Brazylii w Moskwie legitymizuje Władimira Putina
Polityka
Spotkanie ministrów w Warszawie. Ukraina najważniejszym testem dla Europy
Polityka
Xi Jinping sprawdza wierność Władimira Putina. Cień ukraińskich dronów nad Moskwą
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Europa w kryzysie – czy uratuje ją trójkąt Merz–Macron–Tusk?
Polityka
Nowy traktat z Niemcami? Polska sceptyczna
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku