Europa gotowa uratować Ukrainę. Wspólne stanowisko Polski, Niemiec i Francji

Do wyborów Stany nie przyjdą na odsiecz Kijowowi. Liderzy Polski, Niemiec i Francji uzgodnili, jak zastąpić Amerykę.

Aktualizacja: 18.03.2024 06:12 Publikacja: 18.03.2024 03:00

Donald Tusk pomógł przełamać spór między Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem o strategię Europy wo

Donald Tusk pomógł przełamać spór między Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem o strategię Europy wobec Ukrainy

Foto: PAP/EPA

To był pokaz jedności po wielu miesiącach narastającego sporu między Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem o to, jaką strategię przyjąć wobec ukraińskiej wojny. Pomógł doprowadzić do niego Donald Tusk.

Nasza trójka ma takie same stanowisko w odniesieniu do Ukrainy – powiedział w piątek w Berlinie polski premier, który jako pierwszy szef rządu reprezentował w zastępstwie prezydenta Polskę w istniejącym od 33 lat formacie Trójkąta Weimarskiego.

Czytaj więcej

Marek A. Cichocki: Rozdarci między Grupą Wyszehradzką a Trójkątem Weimarskim

– Zgodziliśmy się, że będziemy wspierać Ukraińców tak długo, jak długo to będzie potrzebne, aby odnieśli zwycięstwo – oświadczył Olaf Scholz, ucinając żywe w jego macierzystej SPD spekulacje, że nadszedł czas na zamrożenie konfliktu, jeśli nie wejście w rozmowy pokojowe z Putinem. Dodał jednak: nie znajdujemy się w stanie wojny z Rosją.

Ameryka daje Ukrainie dwa lata

Jeszcze w czwartek wieczorem Macron w wywiadzie dla telewizji TF1 i France 2 powtórzył, że nie wolno wykluczyć wysłania wojsk NATO na ukraiński front. W tym samym czasie Scholz w Bundestagu podtrzymał stanowisko, że Niemcy nie przekażą Ukraińcom niezwykle efektywnych rakiet dalekiego zasięgu Taurus, bo do tego byłoby konieczne wysłanie niemieckiej ich obsługi, co dla Berlina prowadziłoby do niebezpiecznej eskalacji konfliktu.

Jednak już dzień później w niemieckiej stolicy Francuz powiedział na konferencji prasowej, że „to nie my będziemy podejmowali inicjatywy prowadzące do eskalacji konfliktu”. Obu swoim partnerom wytłumaczył wcześniej, że Paryż nie ma w tej chwili konkretnych planów przeprowadzenia operacji wojskowej w Ukrainie. Chodzi raczej o „stanowisko polityczne” i „strategiczną dwuznaczność”, która ma utrzymywać Putina w niepewności co do intencji Zachodu.

Do porozumienia pcha kraje Trójkąta Weimarskiego wspólne przekonanie, że weszliśmy w wyjątkowo niebezpieczny etap wojny, który wymaga od Europy znacznie poważniejszego zaangażowania w pomoc dla Ukrainy. Jednym z elementów są niepokojące sygnały napływające z Ameryki. Przynajmniej do listopadowych wyborów prezydenckich nie należy się spodziewać uwolnienia 60 mld dolarów pomocy dla Kijowa, blokowanych przez frakcję republikanów powiązaną z Donaldem Trumpem. Ale i później, niezależnie od tego, kto wyjdzie zwycięsko z walki o Biały Dom, Stany będą coraz bardziej koncentrowały się na Pacyfiku. Spodziewają się tu w ciągu dwóch lat „bardzo poważnego pogorszenia sytuacji”, być może chińskiej inwazji na Tajwan. Dlatego Waszyngton naciska, aby w ciągu tych dwóch lat wojna w Ukrainie została wygaszona, choć nie kosztem strat terytorialnych dla Ukraińców.

Czytaj więcej

Macron: Wojna w Europie będzie winą Rosji

W tym czasie jednak to Europa będzie musiała przejąć główny ciężar wsparcia wojskowego Kijowa. Czy da radę?

W Berlinie uzgodniono plan, który ma do tego doprowadzić. Jednym z elementów jest wart 5 mld euro unijny Fundusz Pokoju na zakup broni. Scholz wydał na to zgodę. Do tej pory to wykluczał, wskazując, że i bez tego bilateralna pomoc wojskowa Niemiec dla Ukraińców jest wielokrotnie większa niż francuska. Z kolei Macron zgodził się, aby z tej puli był finansowany zakup broni i amunicji także spoza Unii, jeśli tu takiej produkcji nie ma.

To ma być model współpracy, który stopniowo pozwoli na uzupełnienie braków Ukrainy. W trakcie berlińskiego spotkania panowała zgoda, że czas nie działa na korzyść Putina, bo najdalej w ciągu wspomnianych już dwóch lat potencjał produkcji broni i amunicji Europy przekroczy rosyjski. Krytyczne będą jednak nadchodzące miesiące. Przewaga Rosji jest w tej chwili znacząca, jednak nie na tyle, aby doprowadzić do załamania ukraińskiej obrony.

Obecność Tuska dodaje wiarygodności nowej polityce Macrona i Scholza, bo Polska, inaczej niż Francja i Niemcy, od dawna przyjmowała twardą postawę wobec Moskwy

Gdzie na krótką metę szukać amunicji? Do tej pory Niemcy i Francja koncentrowały się na zwiększeniu własnej produkcji. To jednak zajmuje czas, którego nie ma. W Berlinie uznano więc, że na krótką metę wzorem będzie czeska inicjatywa zakupu dla Ukrainy w krajach zamorskich brakujących zasobów. Praga przekazuje teraz 800 tys. pocisków dla Ukrainy, kolejne 700 tys. jest w drodze. To krytyczne wsparcie, bo w tej chwili Ukraińcy są w stanie wystrzelić pięciokrotnie mniejszą ilość pocisków niż Rosjanie.

Hiszpania i Włochy robią za mało w sprawie Ukrainy

Wywiad amerykański wskazuje Europejczykom, gdzie jeszcze takie możliwości zakupu amunicji i uzbrojenia na świecie istnieją. W samej Europie magazyny broni są mocno przetrzebione, choć w szczególności w Norwegii, Szwecji i Finlandii potencjał rozwinięcia produkcji na krótką metę jest bardzo obiecujący. Same Stany też mają potężne zasoby sprzętu i amunicji, które będzie można przekazać Ukraińcom, jeśli znajdą się na ich zakup europejskie fundusze.

Polska, Francja i Niemcy chcą też nacisnąć na Hiszpanię, Włochy i Portugalię, aby mocniej zaangażowały się we wsparcie dla Ukrainy. We wtorek zbiera się w bazie USA w Ramstein grupa ponad 50 państw świata gotowych wspierać Kijów. Ma być wówczas zawiązana nieformalna koalicja krajów gotowych przekazać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu. W samych Niemczech rozważana jest koncepcja przekazania taurusów Wielkiej Brytanii w zamian za dostarczenie przez Londyn własnych pocisków Storm Shadow Kijowowi. W tej sprawie Scholz nie podjął jednak w Berlinie ostatecznych zobowiązań. Wiadomo natomiast, że Polska i Niemcy będą rozwijały „koalicję czołgową”, która ma pozwolić na przekazanie Ukraińcom tego krytycznego uzbrojenia. Niezależnie od tego w ramach uzgodnień z prezydentem Zełenskim w Polsce zostanie rozwinięta produkcja uzbrojenia dla potrzeb Ukrainy. Z kolei w NATO trwają prace nad obniżeniem wymaganego poziomu zapasów uzbrojenia tak, aby uwolnić większe dostawy dla Kijowa. Jednocześnie Polska, Niemcy i Francja opowiadają się za przeznaczeniem w całości nadzwyczajnych zysków (około 4,5 mld USD rocznie) z rezerw rosyjskiego banku centralnego zdeponowanych na Zachodzie na zakup uzbrojenia dla Ukrainy. Ameryka chciałaby, aby uwolniono na to wszystkie aktywa rosyjskie, ale po części dlatego, że tylko niewielka ich część znajduje się na terenie USA.

Czytaj więcej

Wspólna wizyta Dudy i Tuska w USA. Polska demokracja bardziej dojrzała od amerykańskiej?

Obecność Tuska dodaje wiarygodności nowej polityce Macrona i Scholza, bo Polska, inaczej niż Francja i Niemcy, od dawna przyjmowała twardą postawę wobec Moskwy. Polski premier uzyskał jednak wsparcie Paryża i Berlina dla uzgodnienia z Komisją Europejską korzystnego porozumienia w sprawie ograniczenia importu taniej żywności z Ukrainy.

Ta współpraca będzie kontynuowana. Na wiosnę zaplanowano kolejny szczyt Trójkąta Weimarskiego, zapewne w Gdańsku. W poniedziałek do Warszawy przyleci z kolei niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Korzystne sondaże dla koalicji demokratycznej powodują, że szef rządu może coraz bardziej otwarcie pogłębiać współpracę z Niemcami i Francją bez obaw, że PiS wykorzysta to do odzyskania władzy.

To był pokaz jedności po wielu miesiącach narastającego sporu między Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem o to, jaką strategię przyjąć wobec ukraińskiej wojny. Pomógł doprowadzić do niego Donald Tusk.

Nasza trójka ma takie same stanowisko w odniesieniu do Ukrainy – powiedział w piątek w Berlinie polski premier, który jako pierwszy szef rządu reprezentował w zastępstwie prezydenta Polskę w istniejącym od 33 lat formacie Trójkąta Weimarskiego.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Tylko my możemy zatrzymać brunatne siły w Europie”. Konwencja wyborcza Lewicy
Polityka
Rosja i Iran mają sposoby na zachodnie sankcje
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską