Trzaskowski zapowiedział, że europosłowie jego partii zagłosują za ewentualną rezolucją w sprawie Polski, jeśli przedstawione argumenty będą wyważone.
– Jeżeli będzie w naszym mniemaniu wyważona, jeżeli ona będzie mówiła o pewnych uchybieniach, o tym, że mamy problemy z nieprzestrzeganiem konstytucji, o ataku na TK, na służbę cywilną, o tym, że próbuje się upolitycznić telewizję publiczną – pewnie zagłosowalibyśmy za taką rezolucją. Natomiast jeżeli tam się pojawia jakieś bardzo wyolbrzymione tezy, niesprawiedliwe wobec Polski, bo tego też nie można wykluczyć, (…) to wtedy podejmiemy inną decyzję - mówił w TVP Info.
Polityk PO odniósł się również do spotkania z Beata Szydło, na którym przedstawiciele partii opozycyjnych powiedzieli, że polskie problemy sa eksportowane do Brukseli przez rząd. Trzaskowski zapowiedział, że europosłowie PO zaprotestują, jeśli podczas debaty padną krytyczne opinie na temat naszego kraju, nie mające potwierdzenia w rzeczywistości. - Będziemy również krytykować to, co się dzieje w Polsce, jeżeli w naszym mniemaniu tezy, które będą tam stawiane, będą słuszne - zadeklarował.
Trzaskowski został zapytany o brak reakcji ze strony Brukseli na działania poprzedniego rządu. - Każdemu rządowi zdarzają się wpadki, również rządowi PO - powiedział. Jego zdaniem błędy popełnione przez poprzedni rząd nie miały charakteru systematycznego. - Kiedy TK się wypowiadał, rząd PO wcielał w życie orzeczenia Trybunału. W tej chwili orzeczenia TK nie są respektowane - dodał.
- Niech się rząd dobrze wytłumaczy, kibicuję mu w tym. Niech się wycofa z tych kwestii, w których ewentualnie łamał prawa europejskie i niech jak najszybciej się to skończy - mówił Trzaskowski.