Reklama

Stankiewicz: Pożegnanie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej

SLD to dziś głównie szyfr do sejfu, w którym znajduje się 16 mln zł państwowych dotacji. O posadę ostatniego skarbnika walczy Włodzimierz Czarzasty.

Aktualizacja: 20.01.2016 15:22 Publikacja: 19.01.2016 18:33

Stankiewicz: Pożegnanie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska

Kandydatów na szefa SLD było dziesięcioro. To sporo, biorąc pod uwagę, że partia jest pogruchotana serią porażek wyborczych z minionego roku.

Ale gdy nie wiadomo, o co chodzi, zazwyczaj chodzi o pieniądze. SLD co prawda po raz pierwszy w swej historii nie weszło do Sejmu, ale mimo to zapewniło sobie subwencje z budżetu państwa. To około 4 mln rocznie przez cztery lata, a zatem starczy na wygodne posady dla władz, nawet jeśli Sojusz nie będzie już uprawiać żadnej realnej polityki.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Podcast Europa w Polsce. Polska w Europie: Dezinformacja jako broń – czy Europa potrafi się bronić?
Polityka
Rosja wycofa się z konwencji Rady Europy o zakazie stosowania tortur
Polityka
Weto Karola Nawrockiego. Rząd ma plan B w kwestii świadczeń dla cudzoziemców
Polityka
Z cywila w mundur. Powrót Jacka Kapicy bulwersuje skarbowców
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama