Premier Beata Szydło w dzisiejszej debacie w PE o sytuacji w Polsce przekonywała, że nie doszło do złamania konstytucji, a zmiany są zgodne z europejskimi standardami. W trakcie pełnej emocji debaty większość frakcji krytykowała działania rządu PiS.
Przyczynkiem do wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim były zmiany dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych w Polsce.
Debatę ocenił polityk PO Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem w wystąpieniu Beaty Szydło zabrakło wytłumaczenia, jakie były motywacje PiS przy podejmowanych decyzjach. - Premier wypowiadała się tak, jakby nic się nie stało - powiedział w TVN24.
Trzaskowski uważa, że błędem PiS-u było przyjęcie taktyki ataku, wysyłając do europarlamentarzystów informacji, że odpowiedzialność za sytuację w Polsce ponosi opozycja. - Niestety, po dzisiejszym występie kolegów z Prawa i Sprawiedliwości ta debata będzie miała kontynuację - ocenił Trzaskowski. Zdaniem polityka PO politycy PiS podgrzewali atmosferę w Parlamencie Europejskim.
Arkadiusz Mularczyk z PiS uważa, że dzisiejsze debata udowodniła, że w Polsce demokracja jest przestrzegana. - Zdecydowana większość występujących europarlamentarzystów pokazywała, że debata jest pewnym pretekstem dla pewnej części klasy politycznej w Unii Europejskiej, żeby zaatakować obecny rząd - powiedział.