Były minister finansów ocenił, że obecnie nad gospodarką światową "zbierają się czarne chmury", a w tym samym czasie PiS prowadzi "nieodpowiedzialną politykę gospodarczą", co może zagrozić polskiemu budżetowi.

Zdaniem Rostowskiego szczególnie groźna dla gospodarki Polski może być ustawa frankowa, która w zamyśle jej twórców ma pomóc osobom spłacającym kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich. Banki miałyby, na mocy tej ustawy, ponieść część kosztów przewalutowania tych kredytów na złotówki. Były minister finansów stwierdził, że zna obliczenia według których kosztowałoby to banki aż jedną czwartą ich kapitału.

- To jest tak, jakby ktoś wziął olbrzymi młot i zaczął walić w tę konstrukcję naszej polskiej gospodarki, uderzając nie w jakąś ścianę między pokojami, tylko w jej fundamenty - ostrzegł Rostowski. Dodał, że Pis zachowuje się "nieodpowiedzialnie" jak ktoś, kto wypił litr wódki i wsiadł do samochodu. Zaznaczył jednak, że to nie oznacza jeszcze, że musi dojść do katastrofy, choć istnieje poważne zagrożenie.