Kto zasiądzie w Trybunale Stanu? Są pierwsze nazwiska kandydatów

Są już pierwsze nazwiska kandydatów na członków sądu, który – przynajmniej według zapowiedzi – ma skazywać prominentnych polityków PiS.

Publikacja: 17.11.2023 03:00

Członków Trybunału Stanu Sejm ma wybrać w przyszłym tygodniu

Członków Trybunału Stanu Sejm ma wybrać w przyszłym tygodniu

Foto: PAP/Tomasz Gzell

– Potwierdzam, że wyraziłem zgodę na zgłoszenie mojej kandydatury – mówi Jacek Dubois, adwokat i wielokrotny sędzia Trybunału Stanu. Jak ustaliliśmy, w nowej kadencji będzie jednym z członków tego sądu z ramienia KO.

Zgodnie z konstytucją Trybunał liczy 19 członków, w tym przewodniczącego, którym jest z automatu pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Do obsadzenia przez Sejm pozostaje 18 miejsc. Wybór ma nastąpić we wtorek, gdy kontynuowane będzie rozpoczęte w tym tygodniu pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji.

Czytaj więcej

Sondaż: Czy nowa większość powinna stawiać polityków PiS przed Trybunałem Stanu?

Przedstawiciele klubów podczas posiedzenia Konwentu Seniorów uzgodnili już podział miejsc. PiS ma obsadzić siedem z nich, KO – sześć, PSL – dwa, a Polska 2050, Lewica i Konfederacja – po jednym. W związku z tym ruszył proces wyboru kandydatur.

– Jesteśmy w trakcie rozmów z naszym kandydatem. Decyzję ogłosimy w piątek – mówi wiceszef Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski. – Mamy już swoich kandydatów, jednak liczyliśmy, że będzie nam przysługiwała większa pula. Musimy więc ponownie przemyśleć decyzję – słyszymy z kolei w klubie PiS.

Konkretnych nazwisk przedstawiciele klubów nie podają. Niektóre udało nam się ustalić nieoficjalnie.

Pierwsze przecieki

KO, oprócz Jacka Dubois, zgłosić ma też Piotra Zientarskiego, doktora habilitowanego nauk prawnych, który w przeszłości był senatorem, posłem i członkiem KRS. – Tak, dostałem taką propozycję – potwierdza. Jak ustaliliśmy, KO zgłosi też prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysława Rosatiego oraz konstytucjonalistkę dr hab. Sabinę Grabowską. Z kolei w PiS pod uwagę brani są m.in. były wiceszef TS i były senator Piotr Łukasz Andrzejewski oraz mec. Maciej Zaborowski.

I o ile wybór członków TS w ostatnich latach nie budził większych emocji i był tematem jedynie krótkich wzmianek w mediach, o tyle tym razem ma być inaczej. Wszystko z powodu zapowiedzi postawienia przed TS polityków PiS.

Trybunał po nowemu

Oznaczałoby to całkowitą zmianę w funkcjonowaniu Trybunału, który dotąd istniał w praktyce tylko na papierze. Wyroki wydał tylko raz, w 1997 roku, w odniesieniu do dwóch wysokich rangą urzędników, zamieszanych w aferę alkoholową. Częściej sprawy kierowane do Trybunału traktowane były jak gorący kartofel, np. w 2019 roku, po 14 latach postępowania, które w rzeczywistości nie ruszyło, TS umorzył sprawę Emila Wąsacza, ministra skarbu w rządzie AWS.

O tym, że tym razem ma być inaczej, wynika z przedwyborczych zapowiedzi. Np. w programie „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów” Koalicji Obywatelskiej znalazła się obietnica postawienia przed Trybunałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MAP Jacka Sasina, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, szefa resortu kultury Piotra Glińskiego, przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego i prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Czytaj więcej

Jackowski: Jedną z przyczyn porażki PiS jest sam Kaczyński. Wygrał, ale przegrał

Czy starczy głosów

Problem w tym, że na drodze do realizacji tego postulatu może stać brak odpowiedniej większości. Zgodnie z konstytucją do postawienia prezydenta przed TS potrzeba dwóch trzecich, czyli 374 członków Zgromadzenia Narodowego. W przypadku premiera i ministrów wymagana jest większość trzech piątych Sejmu, czyli 276 posłów. Obie te większości są nieosiągalne dla nowej koalicji, więc wiarygodnie brzmią póki co tylko zapowiedzi postawienia przed TS prezesa NBP Adama Glapińskiego. W jego sprawie, podobnie jak np. członków KRRiT, wymagana jest bezwzględna większość w Sejmie.

Raczej nie chodzi o to, by złapać króliczka, lecz żeby go gonić.

Poseł PiS Marek Ast

Dlatego politycy PiS do zapowiedzi nowej koalicji podchodzą z dystansem. – Jeżeli jedynym spoiwem, które łączy większość sejmową, jest chęć rozliczania PiS za jakieś rzekome winy, to można się spodziewać wszczęcia procedury w Sejmie, nawet jeśli koalicja nie ma większości do jej sfinalizowania. Taka procedura może się następnie toczyć przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Jednak raczej nie chodzi o to, by złapać króliczka, lecz żeby go gonić – mówi poseł PiS Marek Ast.

Czytaj więcej

Pełny tekst umowy koalicyjnej KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy

Przypomina, że podobne przypadki miały już miejsce w przeszłości. W 2012 roku politycy PO skierowali do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej wniosek dotyczący byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Postępowanie zostało umorzone po objęciu władzy przez PiS. Blisko było za to postawienia przed Trybunałem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W 2015 roku, tuż przed wyborami, zabrakło do tego pięciu głosów w Sejmie.

Czy tym razem też skończy się na zapowiedziach? – Temat odpowiedzialności konstytucyjnej polityków PiS nie był dotąd omawiany w ramach rozmów koalicyjnych – mówi jeden z liderów nowej koalicji proszący o zachowanie anonimowości. – Jeszcze jest jednak na to wcześnie. Póki co poczekajmy na wybór członków TS – podsumowuje.

– Potwierdzam, że wyraziłem zgodę na zgłoszenie mojej kandydatury – mówi Jacek Dubois, adwokat i wielokrotny sędzia Trybunału Stanu. Jak ustaliliśmy, w nowej kadencji będzie jednym z członków tego sądu z ramienia KO.

Zgodnie z konstytucją Trybunał liczy 19 członków, w tym przewodniczącego, którym jest z automatu pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Do obsadzenia przez Sejm pozostaje 18 miejsc. Wybór ma nastąpić we wtorek, gdy kontynuowane będzie rozpoczęte w tym tygodniu pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kohabitacja będzie coraz trudniejsza? Tusk i Duda na unijnym kursie kolizyjnym
Polityka
Andrzej Duda: Jeśli Sikorski ma dowody, niech je przedstawi. Teraz to są pomówienia
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: kandydaci - okręg 8 (Lublin i woj. lubelskie)
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: kandydaci - okręg 7 (Poznań i woj. wielkopolskie)
Polityka
Premier Donald Tusk o pożarach w Polsce: Nie ma powodu, by sądzić, że to siły zewnętrzne