Ukraiński doradca ministra chce, by po wojnie zamknięto granice kraju dla mężczyzn

Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko proponuje zakazać mężczyznom opuszczania Ukrainy nawet po wojnie - przynajmniej przez pierwsze trzy lata.

Publikacja: 06.08.2023 14:19

Ukraiński doradca ministra chce, by po wojnie zamknięto granice kraju dla mężczyzn

Foto: AdobeStock

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 529

"Jestem przekonany, że nawet po wojnie musimy przedłużyć zakaz wyjazdów mężczyzn za granicę na co najmniej kolejne 3 lata. W przeciwnym razie po prostu nie przetrwamy jako naród" - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych.

Według Denysenki, jeśli granice zostaną otwarte "za jednym zamachem", kolejny milion obywateli natychmiast opuści Ukrainę, oprócz tych, którzy już tam są.

"Obecnie za granicą przebywa około 7 milionów obywateli, a połowa z nich wróci. Wszyscy ci, którzy piszą o kompleksowych działaniach ws. powrotu, są nieszczerzy. Nie ma i nie będzie żadnych kompleksowych środków. Niestety" - napisał.

Propozycja doradcy ministra spotkała się z dużą reakcję ze strony internautów, którzy zostawili pod wpisem kilka tysięcy komentarzy.

Większość osób krytycznie komentowała pomysł. 

"Jeśli to zrobimy, pogrzebiemy kraj. Ponieważ wtedy całe życie na pewno stąd ucieknie. A policjanci i straż graniczna będą na tym zarabiać. Podobnie jak ich ludzie w rządzie. Skoncentrowałbym się na stworzeniu systemu maksymalnej pomocy dla każdego biznesu tutaj. To byłaby najlepsza zachęta. Pieniądze i praca - nie trzeba wymyślać czegoś skomplikowanego. Zakazami nie da się przywiązać ludzi" - napisał jeden z internautów.

"Po takich rozważaniach niektórzy już zdecydowali się wyjechać. Jeśli zakaz zostanie przedłużony o 3 lata, to za 3 lata dokładnie 50% rodzin opuści Ukrainę. Wręcz przeciwnie, teraz musimy uwolnić Ukrainę od modelu poddaństwa we wszystkich sferach, stworzyć takie warunki dla łatwego prowadzenia biznesu (awansować ze 170. miejsca na 1.), aby ustawiła się kolejka tych, którzy chcą wrócić oraz wszystkich wolnych i przedsiębiorczych ludzi ze świata i ich inwestycji" - zgadza się inny użytkownik.

Pierwszego dnia rosyjskiej inwazji ukraińskie władze zakazały podróżowania wszystkim mężczyznom podlegającym obowiązkowi służby wojskowej. Teoretycznie oznaczało to zakaz podróżowania również dla niektórych kobiet, ale później okazało się, że kobiety mogą swobodnie przekraczać granicę, nawet te, które podlegają służbie wojskowej. Jedyny wyjątek dotyczy kobiet zajmujących pewne ważne stanowiska we władzach państwowych i lokalnych.

Jeśli chodzi o mężczyzn, mogą oni opuścić kraj tylko pod jednym z następujących warunków: jeśli posiadają decyzję komisji lekarskiej o niezdolności do służby wojskowej, jeśli posiadają dokument potwierdzający status osoby niepełnosprawnej z grup I-III, rodzice trojga lub więcej dzieci, rodzice samotnie wychowujący małoletnie dziecko, mężczyźni towarzyszący choremu bliskiemu krewnemu lub krewnemu niepełnosprawnemu, mężczyźni, którzy na stałe mieszkają za granicą i mogą to potwierdzić dokumentami paszportowymi.

Ponadto mężczyźni mogą uzyskać specjalne tymczasowe zezwolenie na podróż za granicę, jeśli leży to w interesie państwa. Dotyczy to przedstawicieli kultury, marynarzy i pracowników kolei, sportowców, kierowców międzynarodowych i wolontariuszy 

"Jestem przekonany, że nawet po wojnie musimy przedłużyć zakaz wyjazdów mężczyzn za granicę na co najmniej kolejne 3 lata. W przeciwnym razie po prostu nie przetrwamy jako naród" - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych.

Według Denysenki, jeśli granice zostaną otwarte "za jednym zamachem", kolejny milion obywateli natychmiast opuści Ukrainę, oprócz tych, którzy już tam są.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zwolenniczka Donalda Trumpa nie odwołała spikera Izby Reprezentantów
Polityka
Nadchodzi pogromca Belgii. Czy Tom Van Grieken doprowadzi do rozpadu państwa?
Polityka
Polityk: zawód wysokiego ryzyka. Ataki na działaczy partyjnych w Niemczech
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział