- Zdecydowana większość osób, które podpisują jakieś petycje o moje odwołanie, podpisuje się pod zdaniami zmanipulowanymi, które nie odzwierciedlają moich intencji. Osoby te nie rozumieją tego, co mówię lub tego nie słuchają - przekonuje szef MEN Przemysław Czarnek.
Minister w rozmowie z Polskim Radiem tłumaczył, że chce "konsekwentnych zmian na lepsze w polskiej edukacji". - Nie oznacza to jednak rewolucji, bo ona jeszcze nikomu nic dobrego nie przyniosła. W edukacji żadnych rewolucyjnych ruchów absolutnie robić nie wolno - mówił.
- Proces oczyszczania podręczników do przedmiotów nauczanych w polskiej oświacie z komunistycznych reliktów i wspomnień następuje i będzie następowało - zapowiedział Czarnek.
Szef MEN poinformował, że obecnie trwają prace nad pięcioma wariantami powrotu uczniów do szkół po 17 stycznia.
Czarnek odniósł się również do stanowiska członków Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. „Za oburzające uznajemy obciążanie rektorów odpowiedzialnością za spowodowanie wśród studentów zwiększenia ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2” - przekazali w swoim stanowisku.