Sprawa zboża z Ukrainy w Polsce. Minister rolnictwa mówi, że to nie on jest winien

- To KE zdecydowała o otwarciu granic z Ukrainą, a teraz skutki, które są w związku z tą decyzją, są przerzucane na mnie - powiedział minister rolnictwa Henryk Kowalczyk (PiS), który został obrzucony jajami przez rolników protestujących w związku ze sprawą ukraińskiego zboża.

Publikacja: 23.03.2023 09:09

Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk (PiS)

Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk (PiS)

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

W piątek wicepremier Henryk Kowalczyk został przez Służbę Ochrony Państwa ewakuowany z targów rolniczych w Kielcach. "Oszukana wieś", "judasze" - krzyczeli pod jego adresem rolnicy, którzy protestowali, ponieważ ich zdaniem rząd nie rozwiązuje problemu nadmiaru ukraińskiego zboża w Polsce. W środę minister rolnictwa i rozwoju wsi został na V Europejskim Forum Rolniczym w Jasionce pod Rzeszowem obrzucony jajami. Opozycja zapowiada wniosek o odwołanie Kowalczyka z funkcji ministra.

W czwartek Henryk Kowalczyk był w Polskim Radiu pytany, czy przyznaje się do winy. - Tutaj ponoszę winę za decyzję Komisji Europejskiej, bo to KE podjęła decyzję, zresztą Polska też w tym brała udział, o otwarciu granic Ukrainy, a teraz skutki, które są w związku z tą decyzją, są przerzucane na mnie - odparł minister rolnictwa.

Czytaj więcej

Plomby na wagonach o pół roku za późno

"Wszystkie kraje przygraniczne poniosły ogromne reperkusje"

- Rynek polski był w miarę stabilny, jeśli chodzi o zboże, natomiast napłynęła bardzo duża jego ilość z Ukrainy, zbagatelizowana przez Ministerstwo Rolnictwa - ocenił w rozmowie z DoRzeczy.pl były szef resortu Jan Krzysztof Ardanowski (PiS).

- Nie zbagatelizowana, tylko że jaki był sposób inny, jeśli mamy otwarte granice? Jesteśmy granicą zewnętrzną Unii Europejskiej - odniósł się do tej opinii Kowalczyk.

- Faktem jest, że KE oprócz deklaracji słownych o korytarzach solidarnościowych niewiele zrobiła i wszystkie kraje przygraniczne poniosły z tego tytułu ogromne reperkusje - Polska, Rumunia, Bułgaria, Słowacja. Nie jesteśmy żadnym wyjątkiem. Jeśli ktoś sobie wyobrażał, że w tym momencie można zamknąć granicę albo cokolwiek innego zrobić, to pytam - jak? - mówił.

Czytaj więcej

Minister Henryk Kowalczyk ewakuowany z targów rolniczych

Sprawa zboża. Kowalczyk zapowiada "pewne propozycje"

Pytany, jakie rozwiązania proponuje, żeby opróżnić magazyny, które są - jak mówią rolnicy - zalane zbożem z Ukrainy, Henryk Kowalczyk powiedział, że "zamiar jest wzmożenia eksportu". - Bardzo intensywny eksport, szczególnie pszenicy - dodał zastrzegając, że nie chce mówić o "technikaliach".

Minister rolnictwa oświadczył, że są przygotowane "pewne propozycje". Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu chce spotkać się z przedstawicielami środowisk rolniczych. - Chcę zrobić spotkanie, nazwijmy to "okrągły stół" - mówił Kowalczyk. W spotkaniu miałyby wziąć udział "również firmy eksportowe, Krajowa Grupa Spożywcza oraz przedstawiciele rolników".

Najistotniejszym problemem w tej chwili tak naprawdę to jest wywiezienie tego zboża.

Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk

Wicepremier przyznał, że proponowane rozwiązanie "będzie kosztować, bo cena na rynkach światowych spadła". - To jest drugi element, który nakłada się na ten problem - stwierdził.

Minister Kowalczyk zadeklarował, że na przyszłotygodniowe spotkanie zaprosi "wszystkie organizacje rolnicze i przedstawicieli firm, które zajmują się handlem zbożem, plus instytucje, które w Polsce mają na to wpływ, a więc np. Ministerstwo Infrastruktury, które odpowiada za transport itd". Dopytywany dodał, że Agrounia również zostanie zaproszona.

Henryk Kowalczyk mówił w Jedynce, że "najistotniejszym problemem w tej chwili tak naprawdę to jest wywiezienie tego zboża" ukraińskiego z Polski. - Ale decyzjami administracyjnymi to jest trudno zrobić, żyjemy w Europie, która jest sferą wolnego handlu - powiedział. Dodał, że podczas "okrągłego stołu" zamierza przedstawić propozycje eksportowe, kredytowe i magazynowe.

W grudniu Kowalczyk odnosząc się do napływu zboża z Ukrainy mówił: - Rozumiem lęki i obawy, szczególnie w kontekście przywozu zboża z Ukrainy, (...), ale też musimy pamiętać o tym, że też mamy pewne obowiązki wobec Ukrainy, obowiązki pomocowe.

W piątek wicepremier Henryk Kowalczyk został przez Służbę Ochrony Państwa ewakuowany z targów rolniczych w Kielcach. "Oszukana wieś", "judasze" - krzyczeli pod jego adresem rolnicy, którzy protestowali, ponieważ ich zdaniem rząd nie rozwiązuje problemu nadmiaru ukraińskiego zboża w Polsce. W środę minister rolnictwa i rozwoju wsi został na V Europejskim Forum Rolniczym w Jasionce pod Rzeszowem obrzucony jajami. Opozycja zapowiada wniosek o odwołanie Kowalczyka z funkcji ministra.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki