Na początku lutego ze stanowiska p.o. dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju odszedł Paweł Kuch. Zbiegło się to z wyjściem na jaw medialnych kontrowersji wobec wielomilionowych dotacji, jednak zarówno NCBiR, jak i Paweł Kuch przekonują, że po prostu wygasł półroczny okres pełnienia funkcji p.o. dyrektora. Z naszych informacji wynika, że Kuch stał się ofiarą tarć wewnątrz Partii Republikańskiej o nadzór nad NCBiR, a – jak pisaliśmy w poniedziałek – zaszkodziła mu też wydana w języku angielskim powieść, zawierająca sceny ocierające się o pornografię.
Czytaj więcej
Wpływ na nieprzedłużenie funkcji szefa NCBiR mogła mieć jego książka, zahaczająca o pornografię –...
To jednak nie koniec kontrowersji wokół byłego dyrektora. Jego doradcą był rodzony brat, prawnik Karol Kuch.
Z naszych informacji wynika, że tę funkcję pełnił od września 2022 r. do końca stycznia 2023 r., więc niemal cały czas, gdy Paweł Kuch był p.o. dyrektora. Ten ostatni nie widzi w tym nic kontrowersyjnego. – Mój brat pełnił funkcję doradcy społecznego bez wynagrodzenia, po uzyskaniu stosownej zgody wiceministra nadzorującego NCBiR Jacka Żalka – wyjaśnia. Dodaje, że zgodnie z umową zwartą z Karolem Kuchem, jej zapisy „w żaden sposób nie powinny być interpretowane jako stosunek zatrudnienia, zlecenie czy też inna forma wykonywania działalności gospodarczej”.
Problem w tym, że – jak przyznają nieoficjalnie pracownicy NCBiR – Karol Kuch miał bardzo duży wpływ na funkcjonowanie instytucji. Podobne informacje posiadają posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński, którzy prowadzą kontrolę w NCBiR.