Przydacz: Wizyta prezydenta Bidena w Polsce to nie tylko kurtuazja, ale i sygnał

Jak powiedział w rozmowie z TVN24 szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, "Amerykanie stoją po stronie stabilności, pokoju, wartości, które nas wszystkich łączą". Polityk zaznaczył też, że celem Rosji niezmiennie jest podbicie Ukrainy i Zachód musi temu zapobiec.

Publikacja: 06.02.2023 11:24

Marcin Przydacz

Marcin Przydacz

Foto: TV.RP.PL

adm

- Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Europie, w Polsce, to zawsze jest duże wydarzenia natury politycznej. Joe Biden (…), przyjeżdża z konkretnym planem i z konkretnym przesłaniem - powiedział w rozmowie z TVN24 Marcin Przydacz. Jak dodał, ze strony amerykańskiego przywódcy "to nie jest tylko czysta kurtuazja", ale i "sygnał do całości świata euroatlantyckiego dotyczący przywództwa amerykańskiego”. - Rozmawiamy ze stroną amerykańską. Byłem dwa dni temu w Waszyngtonie, rozmawiałem przez cały dzień z różnymi przedstawicielami administracji Joe Biedna o tym, jak taka wizyta mogłaby wyglądać, jakie są oczekiwanie jednej i drugiej strony, czego oczekujemy po sobie w sensie politycznym i umówiliśmy się ze stroną amerykańską, że w momencie, kiedy ta wizyta będzie ogłoszona w konkretach, będziemy mówić więcej szczegółów - podkreślił Przydacz.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?
Polityka
Kołodziejczak: Minister nie do końca korzystał z mojej pomocy. Siekierski: Szkodził jedności koalicji
Polityka
Czy Karol Nawrocki będzie miał dostęp do tajemnic NATO? ABW odpowiada
Polityka
Donald Tusk po posiedzeniu RBN: Postawiłem kwestię wiarygodności wyborów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Andrzej Duda: W tej sprawie rząd i ja mówimy jednym głosem