Reklama

Gasiuk-Pihowicz: Nie wierzę już w dobre intencje PiS

Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz powiedziała w programie #RZECZoPolityce, że wojna PiS o Trybunał Konstytucyjny będzie się pogłębiała.

Aktualizacja: 18.04.2016 11:38 Publikacja: 18.04.2016 09:36

Kamila Gasiuk-Pihowicz

Kamila Gasiuk-Pihowicz

Foto: rp.pl

Kamila Gasiuk-Pihowicz pytana w programie #RZECZoPolityce o słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że trzeba ruszyć mocno do przodu, odniosła się do sytuacji dotyczącej sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Tak będzie wyglądała nasza rzeczywistość, że wojna PiS o Trybunał będzie się pogłębiała - powiedziała posłanka Nowoczesnej.

Dodała, że czeka nas dualizm polityczny, w którym orzeczenia TK nie będą respektowane przez administrację publiczną, za to przez sądy tak. - Parcie bezpardonowe naprzód bez myślenia o odpowiedzialności za państwo, a tylko o interesie partyjnym, zaszkodzi Polsce na arenie międzynarodowej, osłabi nasze sojusze - podkreśliła posłanka. - My jako Nowoczesna nie chcemy uczestniczyć w tym teatrze politycznym - dodała.

Pytana o słowa Ryszarda Petru o światełku w tunelu, które padły z ust przewodniczącego Nowoczesnej po spotkaniu liderów partii z Jarosławem Kaczyńskim dot. Trybunału Konstytucyjnego, odpowiedziała, że partia zobaczyła szansę. - Padły pewne słowa, że zalecenia Komisji Weneckiej zostaną wdrożone. Szukamy każdej szansy, by zakończyć wojnę PiS z TK - powiedziała Gasiuk-Pihowicz i dodała, że dlatego Nowoczesna przedstawiła wtedy swoją propozycję rozwiązania sporu wokół TK. - Nie wierzę już w dobre intencje PiS - powiedziała jednak posłanka Nowoczesnej. - Miało być porozumienie liderów. Machanie gałązką oliwną przed świętami przez Jarosława Kaczyńskiego nic nie dało, bo później był list ministra Ziobry do TK - dodała.

Debata Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka nad kandydaturą profesora prawa karnego Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego zakończyła się awanturą pomiędzy posłanką Nowoczesnej Kamilą Gasiuk-Pihowicz a reprezentującą PiS Krystyną Pawłowicz. Pawłowicz nazwała posłankę Nowoczesnej "myszką-agresorką".

Reklama
Reklama

- Nie chcę tego komentować - powiedziała posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Dla mnie ta komisja była szokująca dlatego, że zarówno prezydium, jak i Krystyna Pawłowicz stali na stanowisku, że nie mogę zadawać pytań. A to jest właśnie moje zadanie – pytać m.in. o publikacje profesora (Zbigniewa Jędrzejewskiego - red.) i o podstawy prawne tj. o na przykład o to, dlaczego premier nie publikuje wyroku TK - dodała.

Posłanka podkreśliła, że zabrano jej możliwość zadawania pytań. - Powiedziano, że moje pytania przeszkadzałyby profesorowi w późniejszym orzekaniu, bo ujawniłby swoje poglądy polityczne - powiedziała Gasiuk-Pihowicz. Dodała, że jej partia nie kwestionowała wiedzy prawnej Zbigniewa Jędrzejewskiego. - Od tego zaczęłam swoje wystąpienie sejmowe, że jest karnistą, z dorobkiem, a karnisty w Trybunale nam brakuje - podkreśliła posłanka Nowoczesnej. W jej ocenie, Prawo i Sprawiedliwość zlekceważyło nie tylko opinię Nowoczesnej, ale i wszystkich partii opozycyjnych. - Żadna z partii nie zgłosiła kandydata, każda uważa, że wyrok powinien być opublikowany - przyznała Gasiuk-Pihowicz.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama