– Nie zgodzimy się na żadne propozycje, które oddalają nas od celu 1,5 stopnia Celsjusza – oświadczyła w sobotę (19.11.2022) szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock podczas międzynarodowej konferencji klimatycznej COP27 w Szarm el-Szejk.
W obliczu braku kompromisu w piątek wieczorem postanowiono przedłużyć szczyt i kontynuować negocjacje nad dokumentem końcowym. Projekt porozumienia, który pojawił się w piątek rano, postulował stopniowe odchodzenie od węgla. Nie wspominał jednak o rezygnacji z ropy naftowej i gazu, co zdaniem części uczestników zagraża głównemu celowi negocjacji klimatycznych: ograniczeniu globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza.
Czytaj więcej
Na konferencji klimatycznej w Szarm el-Szejk osiągnięto porozumienie ws. szkód związanych z klimatem – podały źródła unijne. Planowane jest m. in. utworzenie specjalnego funduszu.
Stawką jest wolność przyszłych pokoleń
W ocenie Baerbock nie do przyjęcia są zapisy, które „stawiają pod znakiem zapytania wolność przyszłych pokoleń”. Propozycje, które krążą, sugerują, że w następnej dekadzie żadne państwo nie będzie zmuszone zwiększyć swych ambicji dotyczących ochrony klimatu, uważa niemiecka minister.