Trump zapowiedział, że wygłosi swoje oświadczenie w swoim domu na Florydzie. Nie wyjaśnił co zamierza ogłosić.
- Nie chcę odciągać uwagi od jutrzejszych bardzo ważnych, wręcz kluczowych wyborów - stwierdził były prezydent USA.
W swoim przemówieniu Trump zaatakował politykę administracji Joe Bidena stwierdzając, że USA "nie są obecnie szanowane ani słuchane nigdzie na świecie". - Jesteśmy narodem, który - na wiele sposobów - stał się żartem - dodał.
Od tygodni spekuluje się, że Trump zamierza - na fali przewidywanych sukcesów polityków Partii Republikańskiej w wyborach do Kongresu - ogłosić, iż zamierza ponownie ubiegać się o prezydenturę w 2024 roku. Tak wczesna deklaracja dotycząca chęci startu w wyborach dałaby mu przewagę nad konkurentami z Partii Republikańskiej, z którymi rywalizowałby o partyjną nominację w prawyborach.
Czytaj więcej
Zaniepokojeni sytuacją gospodarczą, podzieleni ideologicznie Amerykanie tłumnie ruszyli do wyborów połówkowych.