Sondaż: Większość Polaków obwini rząd za brak pieniędzy z UE

"Gdyby Unia Europejska zablokowała wypłatę środków z unijnego budżetu Polsce w związku z obawami o stan praworządności kto, Pani/Pana zdaniem, ponosiłby za to główną winę?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.

Publikacja: 22.10.2022 07:21

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: AFP

Bruksela wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa. Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE. ID co prawda już nie istnieje – została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej – ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki - pisała w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Anna Słojewska.

Czytaj więcej

#najlepRze2022: Wstrzymane fundusze UE dla Polski. Ile pieniędzy na inwestycje przepadło?

Już wcześniej, w związku ze sporu Warszawy z Brukselą dotyczącego reformy sądownictwa, zagrożone były środki z unijnego Funduszu Odbudowy, z którego Polska miała uzyskać ok. 36 mld euro, z czego 24 mld euro w formie bezzwrotnych grantów.

Teraz - jak pisała w "Rzeczpospolitej" Anna Słojewska - zagrożone są środki z funduszu spójności, czyli środki z tzw. dużego budżetu UE na lata 2021-2027. W przypadku Polski chodzi o 75 mld euro.

– W wyniku niespełnienia warunków podstawowych Komisja nie może dokonać żadnego zwrotu przedłożonych przez Polskę wydatków, z wyjątkiem pomocy technicznej i działań przyczyniających się do spełnienia warunku podstawowego. Ponadto, o ile warunek podstawowy nie jest spełniony, Komisja może odzyskać zaliczkę przy rocznym rozliczeniu rachunków lub przy zamknięciu – powiedział „Rzeczpospolitej” Stefan De Keersmaecker, rzecznik prasowy KE.

111 mld

Wypłatę takiej kwoty (w euro) dla Polski może zablokować Komisja Europejska

Tymczasem prezes PiS, Jarosław Kaczyński, przed kilkoma tygodniami, mówiąc o warunkach stawianych przez Brukselę Warszawie stwierdził, iż "czynienie dalszych ustępstw nie ma sensu". Przyznał też, że "nie wydaje mu się", aby Polska mogła teraz otrzymać pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy.

KE blokuje wypłatę środków Polsce korzystając z tzw. zasady warunkowości - mechanizmu wprowadzonego w grudniu 2020 roku, na który zgodził się m.in. rząd Mateusza Morawieckiego. Zasada ta uzależnia wypłatę środków unijnych od przestrzegania zasad praworządności - rozwiązanie to ma zagwarantować, że otoczenie prawne w danym kraju UE pozwoli na kontrolę tego, czy środki unijne są wydawane zgodnie z ich przeznaczeniem. 

Minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, wypowiadając się już po publikacji "Rzeczpospolitej" stwierdził, że "za zablokowanie środków europejskich należnych Polsce odpowiada Platforma Obywatelska i Donald Tusk wraz z politykami niemieckimi". Ziobro podkreślił przy tym, że szefowa KE, Ursula von der Leyen, jest Niemką.

Opozycja z kolei oskarża rząd o to, że przez upór w sprawie sądownictwa pozbawia Polskę środków rzędu pół biliona złotych, co może pogłębić w Polsce kryzys gospodarczy wywołany wojną Rosji z Ukrainą oraz dodatkowo osłabić złotówkę.

Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy kto - ich zdaniem - byłby odpowiedzialny za to, gdyby Unia Europejska zablokowała wypłatę środków z unijnego budżetu Polsce w związku z obawami o stan praworządności.

60,5 proc. respondentów odpowiedziało, że winę za to ponosiłby rząd.

9,5 proc. ankietowanych jako winnego w takiej sytuacji wskazało Komisję Europejską.

Według 8,6 proc. respondentów winę za zablokowanie środków UE dla Polski ponosiłaby opozycja.

6,1 proc. ankietowanych wskazało, że winę za zablokowanie środków UE dla Polski ponosiliby Niemcy.

15,3 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

- Główną winę za zablokowanie wypłaty unijnych środków rządowi przypisałyby częściej kobiety (62%) niż mężczyźni (59%). Za obarczeniem rządu zasadniczą winą za blokadę środków z unijnego budżetu opowiedziałoby się 64% badanych w wieku powyżej 50 lat oraz 72% badanych mieszkających w miastach wielkości od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców. Dwie na trzy badane osoby (66%) z wykształceniem wyższym są zdania, że główną winę za zablokowanie unijnych pieniędzy ponosiłby rząd. Prawie 3 na 4 respondentów (73%) z dochodem w przedziale między 4001 a 5000 PLN obwiniłoby rząd, gdyby Unia Europejska zablokowała Polsce wypłatę środków z unijnego budżetu - komentuje wyniki badania Justyna Sobczak, senior project manager w SW Research.

Metodologia badania

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 18-19 października 2022 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.

Bruksela wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa. Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE. ID co prawda już nie istnieje – została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej – ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki - pisała w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Anna Słojewska.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Jan Strzeżek: Wybory na prezydenta Warszawy już się rozstrzygnęły
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia
Polityka
Adrian Zandberg o Szymonie Hołowni: Przekonał się na czym polega "efekt Streisand"
Polityka
Donald Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna jest realna. Musimy być gotowi
Polityka
Wyłączanie spod sankcji. KAS odmraża środki rosyjskich firm w Polsce