O możliwości odwołania posła Solidarnej Polski z funkcji wiceministra rolnictwa informowano nieoficjalnie w poniedziałek.

Decyzja Prawa i Sprawiedliwości związane są m.in. kontrowersjami wokół prezentu ślubnego dla wiceministra. Kaczmarczyk otrzymał od swojego brata ciągnik o wartości 1,5 mln zł.

Czytaj więcej

Brat wiceministra chciał odszkodowania za straty po gradobiciu. Urzędnicy: Gradobicia nie było

- Nie przesadzajmy, że tu postać wiceministra rolnictwa może doprowadzić, czy jego dymisja, może doprowadzić do jakiegoś rozejścia się Zjednoczonej Prawicy - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

- Wczoraj prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało, że ta dymisja musi nastąpić i oni nastąpi, a ponieważ był to rezultat umowy koalicyjnej więc koalicjant w tym wypadku będzie mógł uzupełnić tę swoją pulę w rządzie swoim kolejnym innym kandydatem, więc nie widzę tu zagrożenia dla Zjednoczonej Prawicy - dodał wicemarszałek Sejmu.