Poniedziałkowe przeszukanie domu Trumpa przez agentów FBI wywołało polityczną furię. Trump i wielu jego republikańskich zwolenników oskarża FBI o działanie z powodu "złośliwości motywowanej politycznie". Niektórzy grozili agencji w mediach społecznościowych.
W czwartek w Cincinnati w OHIO uzbrojony mężczyzna próbował wedrzeć się do siedziby FBI.
W trakcie pościgu, podczas którego doszło do wymiany ognia, mężczyzna został zastrzelony.
Czytaj więcej
FBI, w czasie przeszukania rezydencji byłego prezydenta Donalda Trumpa, w Mar-a-Lago na Florydzie, szukało m.in. tajnych dokumentów związanych z bronią atomową - twierdzą osoby znające kulisy śledztwa, na które powołuje się "Washington Post".
Według "The Wall Street Journal", agenci FBI zabrali z domu byłego prezydenta m.in. około 20 pudeł z dokumentami, segregatory ze zdjęciami, i odręczne notatki. Wśród dokumentów znalazło się 11 kompletów oznaczonych jako tajne, w tym niektóre - ściśle tajne. Znalazły się wśród nich również "informacje o prezydencie Francji.
Lista dokumentów znajduje się w siedmiostronicowym dokumencie, który zawiera również nakaz przeszukania pomieszczeń przyznany FBI przez amerykańskiego sędziego pokoju Bruce'a Reinharta,. Lista nie zawierała więcej szczegółów na temat treści dokumentów.
W piątek Trump zaprzeczył raportowi "Washington Post", że przeszukanie FBI w jego domu w Mar-a-Lago dotyczyło potencjalnie tajnych materiałów związanych z bronią jądrową. Trump napisał na swoim koncie w mediach społecznościowych, że „kwestia broni jądrowej to mistyfikacja” i oskarżył FBI o podrzucenie dowodów.