Wyścig rządu i opozycji na propozycje ws. kryzysu energetycznego

Opozycja prezentuje pomysły i kierunki w debacie o energii, rząd zapowiada kolejne działania antykryzysowe.

Publikacja: 03.08.2022 03:00

Lewica chce, by dodatek węglowy zmienił się w „dodatek grzewczy”, a rząd negocjował z Niemcami wydzi

Lewica chce, by dodatek węglowy zmienił się w „dodatek grzewczy”, a rząd negocjował z Niemcami wydzierżawienie tamtejszych elektrowni atomowych

Foto: Razem/mat.pras.

Nowy sondaż YouGov, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”, pokazuje najlepiej, jak duże obawy wyborcy mają przed zbliżającą się zimą. W badaniu z 18–21 lipca aż 71 proc. ankietowanych uznaje, że sprawy Polski nie tylko idą w złym kierunku (optymistów jest 16 proc.), ale wyborcy mają poważne obawy co do ciągłości dostaw energii. 17 proc. „bardzo” obawia się tego, że zimą dojdzie do przerw w dostawach ciepła i prądu. 53 proc. „trochę” obawia się takiej sytuacji, a „niezbyt” – 25 proc. Tylko 5 proc. nie czuje wcale zagrożenia tym, że energia przestanie płynąć do ich domów. W tym samym badaniu 54 proc. ankietowanych wskazuje, że przyczyną wzrostu kosztów życia jest polityka rządu, 45 proc. – że to wina Rosji.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy już wiele tygodni temu, zauważali, że sezon jesienno-zimowy pod względem wyzwania, jakie za sobą niesie, jest dla rządu porównywalny z pandemią koronawirusa oraz z kryzysem bezpośrednio po wybuchu wojny w lutym tego roku.

W ostatnich tygodniach na na pierwszym planie była kwestia węgla i jego dostępności. Sejm przyjął w ubiegłym tygodniu ustawę, która gwarantuje 3 tys. dodatku węglowego dla każdego, kto ogrzewa dom węglem. We wtorek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział dalsze programy osłonowe dla ogrzewających domy innymi źródłami energii. Niemal codziennie odbywają się też posiedzenia sztabu kryzysowego, który zajmuje się m.in. logistyką dostaw węgla do Polski. Oficjalne przesłanie polityków rządu jest takie, że węgla jesienią i zimą nie zabraknie. Politycy opozycji mocno w to powątpiewają.

Czytaj więcej

Sondaż: Rząd Morawieckiego robi za mało, by ulżyć Polakom

I właśnie na polu kryzysu energetycznego może toczyć się jedno z najważniejszych politycznych starć w tym i przyszłym roku. Również pod względem nowych propozycji. We wtorek politycy Koalicji Obywatelskiej i przedstawiciele think tanku PO, Instytutu Obywatelskiego mówili w Sejmie o energetyce na specjalnie zorganizowanej konferencji z udziałem ekspertów pod hasłem „Lepsza energetyka jest możliwa”. To element przygotowań programowych do kampanii wyborczej. KO proponuje m.in. zniesienie barier w rozwoju OZE oraz nowelizację w Senacie ustawy o dodatku węglowym i poszerzenie go, przekształcenie w dodatek „energetyczny”. Również Lewica chce, by dodatek węglowy zmienił się w „dodatek grzewczy”.

Swój plan dotyczący energetyki – nazwany „Polska na zielonym szlaku” – już wiele miesięcy temu przygotował ruch Szymona Hołowni, który definiuje się jako „zieloni demokraci”. Dla Polski 2050 kwestie energetyczne mają być kluczowe w nadchodzącym jesiennym sezonie politycznym. A wspomniany wcześniej flagowy dokument Hołowni ma być właśnie aktualizowany.

Czytaj więcej

Michał Gramatyka: Węgla zimą zabraknie

Opozycja ściga się na pomysły dotyczące energii. Niedawno na przykład politycy partii Razem zwrócili się też z apelem do niemieckiego rządu z propozycją wydzierżawienia przez Polskę przeznaczonych do zamknięcia niemieckich elektrowni atomowych. – Zdajemy sobie sprawę, że to jest trudny postulat. Ale istnienie tego w przestrzeni publicznej to nagłośnienie absurdu sytuacji, która ma miejsce w Niemczech – mówił pod koniec lipca poseł Maciej Konieczny.

Nowy sondaż YouGov, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”, pokazuje najlepiej, jak duże obawy wyborcy mają przed zbliżającą się zimą. W badaniu z 18–21 lipca aż 71 proc. ankietowanych uznaje, że sprawy Polski nie tylko idą w złym kierunku (optymistów jest 16 proc.), ale wyborcy mają poważne obawy co do ciągłości dostaw energii. 17 proc. „bardzo” obawia się tego, że zimą dojdzie do przerw w dostawach ciepła i prądu. 53 proc. „trochę” obawia się takiej sytuacji, a „niezbyt” – 25 proc. Tylko 5 proc. nie czuje wcale zagrożenia tym, że energia przestanie płynąć do ich domów. W tym samym badaniu 54 proc. ankietowanych wskazuje, że przyczyną wzrostu kosztów życia jest polityka rządu, 45 proc. – że to wina Rosji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju