- Jak widać, nie noszę krawata – powiedział Sánchez, uśmiechając się szeroko i wskazując na rozpiętą u góry koszulę, podczas piątkowej konferencji prasowej w Madrycie. Stwierdził, że jeśli pracownicy biurowi będą czuć się bez krawatów bardziej komfortowo, to prowadziłoby to do zaoszczędzenia energii, poprzez rzadsze korzystanie z klimatyzacji.
- Oznacza to, że wszyscy możemy oszczędzać energię – przekonywał, dodając, że poprosił wszystkich ministrów i urzędników państwowych o zaprzestanie noszenia krawatów. Wyraził też nadzieję, że sektor prywatny również pójdzie w jego ślady.
Czytaj więcej
Ostatni raz tak bliska współpraca dwóch położonych na skraju Unii państw z rządami o radykalnie odmiennych barwach miała miejsce przed dojściem do władzy PiS.
Krytycy hiszpańskiego premiera zwrócili uwagę, że o ile na wspomnianej konferencji prasowej Sánchez istotnie wystąpił bez krawata, to nosił go już w czasie rozpoczętej w piątek dwudniowej wizyty w Serbii.
Jak zapowiedział Sánchez, hiszpański rząd ma w poniedziałek przyjąć pakiet „pilnych” rozwiązań, pozwalających na zaoszczędzanie energii, „zgodnie z tym, co robią inne kraje europejskie”. Nie przedstawił jednak na razie żadnych szczegółów.