Reklama

# RZECZoPOLITYCE Czarzasty: Horrendalna klęska PiS

Jeśli Niemcy są uważani przez Polaków za naszych największych sojuszników, oznacza to horrendalną klęskę PiS - twierdzi szef SLD Włodzimierz Czarzasty, gość Michała Szułdrzyńskiego w programie #RZECZoPOLITYCE.

Aktualizacja: 20.06.2016 10:40 Publikacja: 20.06.2016 09:06

# RZECZoPOLITYCE Czarzasty: Horrendalna klęska PiS

Foto: rp.pl

#RZECZoPOLITYCE: Włodzimierz Czarzasty: Nie po drodze nam z systemem wartości PiS

- Po spotkaniu zorganizowanym przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w sprawie rozwiązania problemu TK nie widziałem światełka w tunelu jak Ryszard Petru, ale takie spotkania powinny się odbywać częściej, bo TK nie jest jedynym problemem polskiej polityki - uważa szef SLD. - Trzy tygodnie wcześniej zwróciliśmy się do prezydenta Dudy o zwołanie okrągłego stołu, gdyż są takie sprawy, które trzeba przegadać, a nie rozwiązywać siłowo w Sejmie. To, czy ktoś po takim spotkaniu oszuka, czy też nie, to jest sfera codziennej polityki. A jeśli ktoś oszuka, to znaczy, że jest oszustem. Jeśli nie oszuka - jest wiarygodny.

Gość Michała Szułdrzyńskiego jest zdania, że problem trybunalski rozwiąże się sam w grudniu, gdy skończy się kadencja prezesa TK, a jeśli PiS okaże dobrą wolę, być może wcześniej -  na co szef SLD liczy, ale według niego PiS w tej sprawie nie daje pozytywnych sygnałów.

Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że uwłaczające dla większości sędziów jest przekonanie dużej części obywateli, że jeśli ktoś jest zgłoszony przez jakąś partię, to zapomina o swoich sędziowskich uprawnieniach i niezależności, tylko musi wykonywać to, co dany szef partii każe. - To jest żenujące - uważa Czarzasty. - Proszę zwrócić uwagę, że sędziowie w tej sprawie w ogóle niezbyt chętnie się wypowiadają. To jest uwłaczające dla ich zawodu. Wszyscy przyjęli a priori, że jak ktoś jest wskazany przez PO, musi mówić jak PO każe. Jak przez PiS - to jak każe PiS. Zawód sędziego jest zawodem niezależnym, przypominam.

- Zobaczymy, co zrobi pan Morawiecki i ocenimy rządy PiS za rok i za dwa, wtedy będziemy mogli stwierdzić, czy Prawo i Sprawiedliwość realizuje program SLD. Ale program SLD to nie tylko sprawy socjalne, ale i systemu wartości - a tu nam z PiS zdecydowanie nie po drodze - mówił Czarzasty odpowiadając na pytanie, czy rząd PiS realizuje lewicowy program socjalny. - Gdzie nam z PiS w części po drodze? Program 500 Plus i ja, i SLD oceniamy pozytywnie, choć może trochę inaczej byśmy to zrobili. Ale danie ludziom w bardzo trudnej sytuacji po 500 albo po 1000 zł dodatkowej kwoty miesięcznie można oceniać dobrze. Przecież w polityce - a o tym się często zapomina - chodzi o to, żeby ludziom było dobrze i coraz lepiej - mówił Czarzasty.

Szef SLD uznał część rozdawanych środków jego zdaniem powinna trafić bezpośrednio np. do przedszkoli lub innych placówek z konkretnym przeznaczeniem np. na dożywianie, ale w Polsce nie ma takiego aparatu państwowego czy samorządowego, który mógłby to zorganizować. Jeśli chodzi o program Mieszkanie Plus, Czarzasty przypomniał, że w marcu tego roku SLD na spotkaniu 800 samorządowców w Łodzi zgłosił program, który w 80-90 proc. jest bardzo podobny do programu PiS.

Reklama
Reklama

- Czekamy na obniżenie wieku emerytalnego, na podniesienie kwoty wolnej od podatku, co i prezydent, i PiS obiecali w kampanii wyborczej. Czekamy również na to, aż PiS pokaże stronę przychodową swoich reform. Rozdawać pieniądze jest łatwo, póki one są - mówił Czarzasty. - Poza tymi sprawami jest jeszcze strona wartości, sfera niedostrzegania innych kultur, nietolerancji, budowania eurosceptycznej atmosfery i ślepego popierania tego, co się dzieje w Wielkiej Brytanii - tu nam z PiS nie po drodze. 

- Nie jest nam po drodze wtedy, kiedy się traktuje wszystkich jednakowo - odpowiedział Czarzasty na pytanie o planowane obcięcie emerytur byłym  pracownikom SB i WSI. - A co z tymi, którzy byli w służbach mundurowych i zostali pozytywnie zweryfikowani? - pytał. - Traktowanie ich tak samo to marny pomysł. Jest nam nie po drodze, gdy PiS mówi: zajmijmy się pracownikami służb mundurowych i ich emeryturami, jeśli zaczęli służbę przed 1989 rokiem. Tu mówimy: nie, nie i nie. Tych ludzi będziemy bronili, bo PRL oceniamy dobrze za te rzeczy, które były robione dobrze, źle - za złe.

 - Jeśli Niemcy są uważani przez Polaków za naszych największych sojuszników, oznacza to horrendalną klęskę PiS  - tak szef SLD skomentował sondaż z dzisiejszej "Rzeczpospolitej" dotyczący najważniejszych sojuszników Polski w UE. - Jeśli Niemcy są największym sojusznikiem, to znaczy, że pan Kaczyński musi wziąć dwa parasole, kiedy będzie szedł do pracy. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tajemniczy zakup MSZ. Wiadomo o nim dzięki NIK
Polityka
Prezydenta walka z wiatrakami. Rząd nie składa broni. Będzie nowy projekt ustawy
Polityka
Sondaż: Polacy jednoznacznie o obecności polskich żołnierzy na Ukrainie
Polityka
Gen. Mirosław Różański o dronie: Rosja nas testuje. Powinniśmy odpowiedzieć stanowczo
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama