Putin napotkał silniejszy opór niż się spodziewał. Nie tylko na Ukrainie

Pięć dni po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę wygląda na to, że nie wszystkie założenia Władimira Putina przebiegają zgodnie z planem.

Publikacja: 28.02.2022 15:48

Putin napotkał silniejszy opór niż się spodziewał. Nie tylko na Ukrainie

Foto: AFP

Przedstawiciele zachodniego wywiadu wielokrotnie informowali w weekend, że siły rosyjskie napotkały "silniejszy niż oczekiwano" opór ze strony nieopancerzonej i nieuzbrojonej armii ukraińskiej.

Do tej pory Rosji nie udało się zająć kluczowych miast na Ukrainie, w tym stolicy kraju - Kijowa. W niedzielę siły ukraińskie skutecznie odparły rosyjskie natarcie na strategiczne lotnisko w pobliżu Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy, które było niemal nieustannie atakowane.

Oprócz zaciekłej walki sił ukraińskich i ludności cywilnej, rosyjska inwazja napotyka na problemy logistyczne - żołnierzom na linii frontu brakuje paliwa, amunicji i żywności.

- Mają problemy - powiedział jeden z urzędników NATO o siłach rosyjskich, powołując się na najnowsze dane wywiadowcze sojuszu. - Brakuje im oleju napędowego, ich działania są zbyt powolne, a morale jest niewątpliwie problemem - dodał.

Czytaj więcej

Szef MSZ Ukrainy do Rosjan: Wasi synowie i mężowie płoną w czołgach na Ukrainie

Wysoki rangą urzędnik obrony USA powiedział dziennikarzom w niedzielę, że Rosja wykorzystała tylko dwie trzecie całkowitej siły bojowej przeznaczonej do misji, pozostawiając znaczną ilość sił dostępnych do przeprowadzenia ofensywy.

W poniedziałek rosyjski konwój pojazdów wojskowych ciągnący się kilometrami zbliżał się do stolicy Ukrainy. Według ukraińskiego urzędnika, wywiad w Kijowie sugeruje, że Białoruś jest gotowa dołączyć do rosyjskiej inwazji.

Przedstawiciele Ukrainy i Rosji spotkali się w poniedziałek na granicy z Białorusią. Kijów będzie namawiać na "natychmiastowe zawieszenie broni" i wycofanie wojsk rosyjskich - choć nikt nie spodziewa się, że do tego dojdzie.

Wydaje się, że Putin nie tylko źle ocenił zdolność Ukrainy do samoobrony, ale także to, jak twarde stanowisko zajmie społeczność międzynarodowa wobec Rosji.

Przez lata rosyjski prezydent spotykał się z bardzo niewielką reakcją Zachodu w związku z nielegalną aneksją ukraińskiego Krymu, wsparciem dla reżimu syryjskiego i aktami agresji w innych krajach.

Mimo ostrych słów potępiających Putina i jego reżim, kraje zachodnie nadal kupowały gaz od Rosji, oferowały bezpieczne schronienie rosyjskim oligarchom i utrzymywały względnie normalne stosunki dyplomatyczne z Moskwą.

Tym razem - mimo kilku początkowych trudności, w których państwa zachodnie oskarżano o niewystarczająco mocne uderzenie w Rosję - Putin musi stawić czoła zjednoczonemu sojuszowi zachodniemu.

Przedstawiciele zachodniego wywiadu wielokrotnie informowali w weekend, że siły rosyjskie napotkały "silniejszy niż oczekiwano" opór ze strony nieopancerzonej i nieuzbrojonej armii ukraińskiej.

Do tej pory Rosji nie udało się zająć kluczowych miast na Ukrainie, w tym stolicy kraju - Kijowa. W niedzielę siły ukraińskie skutecznie odparły rosyjskie natarcie na strategiczne lotnisko w pobliżu Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy, które było niemal nieustannie atakowane.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wielka Brytania: Będzie próba obalenia rządu Rishiego Sunaka w Izbie Gmin
Polityka
Rozkaz Putina ws. broni atomowej. Rosja przeprowadzi ćwiczenia
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije brawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka
Polityka
Péter Magyar: Warszawa w Budapeszcie? Chcemy robić to po swojemu
Polityka
Nowa nadzieja Węgrów. Péter Magyar rozpoczął walkę z reżimem Orbana