- Udowodniono, że manipulowano przy zapisach czarnych skrzynek, a to dowodzi, że podkomisja ds katastrofy smoleńskiej jest potrzebna - mówił gość Jacka Nizinkiewicza. - Od początku śledztwa wydarzały się błędy prawne, i wyjaśnienie tej sprawy należy się obywatelom. Decyzja o ekshumacji, jest zgodna z prawem, obojętne, co będzie krzyczeć opozycja - mówił Wójcik.
- Jeśli zespół prokuratorów uznał, że ekshumacja jest potrzebna, to oznacza, że jest potrzebna - skwitował wiceminister. Przypomniał też, że koronnym dowodem w sprawie katastrofy jest wrak, który po sześciu latach od katastrofy wciąż nie wrócił do Polski. Uznał, że na wyniki działań rządu, który zapowiadał intensywne starania o zwrot wraku, trzeba zaczekać jeszcze kilka miesięcy.
- Umiędzynarodowiliśmy tę sprawę, bo sześć lat po katastrofie jesteśmy w punkcie zero. Nadal nic nie wiemy - mówił Wójcik.
- Przewodniczący Schulz zatracił poczucie rzeczywistości, Polski nikt nie powinien uczyć demokracji - tak Wójcik podsumował rezolucję PE w sprawie Polski. - Było grożenie wyłączeniem Polski z UE, natomiast o tego nie dojdzie. Gdzie była KW, gdy zwalniano dziennikarzy z mediów, gdy nie opublikowano kilkudziesięciu wyroków TK?
- Schulz pokazał, że spór jest sporem z Prawem i Sprawiedliwością, a nie z Polską - mówił gość programu. Rezolucja nie ma skutków prawnych, debata się odbyła, ale nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem innych krajów - ocenił.