Tomasz Krzyżak: Bartłomiej Misiewicz idzie na studia do szkoły o. Tadeusza Rydzyka

Karuzela z „zawieszonym” rzecznikiem MON Barłomiejem Misiewiczem kręci się dalej.

Aktualizacja: 24.10.2016 07:20 Publikacja: 24.10.2016 00:11

Tomasz Krzyżak: Bartłomiej Misiewicz idzie na studia do szkoły o. Tadeusza Rydzyka

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Po tym jak w ubiegłym tygodniu okazało się, że wciąż pracuje on w resorcie obrony, gdzie w gabinecie politycznym ministra Macierewicza zajmuje się „analizą dezinformacji medialnej wymierzonych w bezpieczeństwo państwo”,  ministra zbeształ ponoć sam Jarosław Kaczyński. Ale szef MON usiłuje robić dobrą minę do złej gry. W piątek na antenie publicznej telewizji stwierdził, że wysłał swojego przybocznego na studia. „Rozpoczyna [Misiewicz] rok akademicki. Jeżeli będzie miał jeszcze czas na pracę, to będzie ją kontynuował. Dokładnie to kończy te studia, bo to trzeci rok” – właśnie tak mówił Antoni Macierewicz w piątek rano w TVP.

Na marginesie dodam jedynie, że Misiewicz studiuje od siedmiu lat i w ostatnim czasie sporo nakłamał w sprawie swojego wykształcenia. Jakiś czas temu studiował prawo na UKSW w Warszawie. Potem twierdził, że jest „administratywistą”. Jeszcze we wrześniu w rozmowie z TVN24 tłumaczył, że kończy studia licencjackie. Ale dziennikarze ustalili, że żadnych studiów nie skończył, bo został skreślony z listy studentów. Na początku października Misiewicz pełen skruchy wyznał w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”, że skończy studia, które z powodu działalności politycznej kilkakrotnie zawieszał lub brał urlop dziekański. „Nie skończyłem nauki w porę i dziś mam poczucie winy” – mówił, ale nie zdradzał gdzie te studia dokończy.

W sobotę okazało się, że Barłomiej Misiewicz będzie kontynuował je w Toruniu. Dokładniej w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, której założycielem jest nie kto inny tylko o. Tadeusz Rydzyk. Tylko dla porządku informacyjnego dodam, że wykładowcami w tejże szkole są ministrowie z rządu PiS – ot choćby Jan Szyszko, szef resortu środowiska.

Śmiać się czy płakać? Całkiem serio można bowiem zakładać, że promotorem pracy licencjackiej Misiewicza będzie o. dr Rydzyk. Wykłada on wszakże w swojej szkole medioznawstwo. A przecież na mediach – szczególnie na dezinformacji – Misiewicz zna się jak mało kto. Nie trudno sobie wyobrazić, że będzie miał indywidualny tok studiów i pracę licencjacką obroni na początku przyszłego roku – po jednym semestrze nauki w Toruniu. A temat pracy zapewne już ma – zdążył przygotować będąc w zawieszeniu.

Mówiąc całkiem serio. Wyraźnie widać, że minister Macierewicz jest mocno przywiązany do Bartłomieja Misiewicza i bardzo mu na nim zależy. Nie wykluczam, że sam Misiewicz jest wyjątkowo utalentowany i zna się na swojej robocie. Ale na dokończenie studiów powinien wybrać inną uczelnię. Nie dlatego, że szkoła o. Rydzyka ma niski poziom – jest wręcz odwrotnie. Ale dla przejrzystości, dla uniknięcia jakichkolwiek podejrzeń, że coś sobie załatwił albo mu załatwili. Tak byłoby lepiej i dla niego, i dla szefa MON, i dla samego o. Rydzyka, i dla jego uczelni. Nikt nie miałby podstaw do tego, by podważać jego dyplom.

Po tym jak w ubiegłym tygodniu okazało się, że wciąż pracuje on w resorcie obrony, gdzie w gabinecie politycznym ministra Macierewicza zajmuje się „analizą dezinformacji medialnej wymierzonych w bezpieczeństwo państwo”,  ministra zbeształ ponoć sam Jarosław Kaczyński. Ale szef MON usiłuje robić dobrą minę do złej gry. W piątek na antenie publicznej telewizji stwierdził, że wysłał swojego przybocznego na studia. „Rozpoczyna [Misiewicz] rok akademicki. Jeżeli będzie miał jeszcze czas na pracę, to będzie ją kontynuował. Dokładnie to kończy te studia, bo to trzeci rok” – właśnie tak mówił Antoni Macierewicz w piątek rano w TVP.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił