Reklama

Giennadij Ziuganow postanowił odejść z polityki

Giennadij Ziuganow, wieczny opozycjonista, postanowił odejść z polityki, ale Kreml się sprzeciwia.

Aktualizacja: 21.01.2017 12:32 Publikacja: 20.01.2017 23:01

Od prawie ćwierć wieku Giennadij Ziuganow przewodzi rosyjskim komunistom

Od prawie ćwierć wieku Giennadij Ziuganow przewodzi rosyjskim komunistom

Foto: AFP

Lider Komunistycznej Partii Rosji od chwili jej założenia szuka swego następcy i kandydata własnej partii w prezydenckich wyborach w 2018 roku.

72-letniemu politykowi dwukrotnie udało się doprowadzić do tego, że KPRF w wyborach zdobyła największą ilość głosów. W latach 1995 i 1999 komuniści uzyskali najwięcej mandatów, choć głosowało na nich niewiele ponad 20 proc. wyborców.

Przegrał jednak wszystkie wybory prezydenckie od 1993 roku. Najbliżej zwycięstwa był w 1996 r., ale i tak ciężko chory Jelcyn (który w trakcie kampanii wyborczej przeszedł operację serca) wyprzedził go o 2 mln głosów. Zmiażdżył go za to w 2000 roku Władimir Putin (zdobywając prawie dwa razy więcej głosów) i od tej pory zarówno Ziuganow, jak i jego partia tracą popularność.

Mimo to komuniści – zarówno wtedy, jak i teraz – są największą partią opozycyjną. – Ziuganow nie może tak po prostu odejść, bowiem nie ma następcy. W partii komunistycznej nie ma żadnego polityka, który byłby znany opinii publicznej – powiedział „Rzeczpospolitej" moskiewski analityk Aleksandr Makarkin.

To samo dotyczy innych partii uznawanych za opozycyjne: liberalnych demokratów Żyrinowskiego i „Sprawiedliwej Rosji" Siergieja Mironowa. Poza liderami nikt nie zna żadnych ich polityków. Po odejściu obecnych przywódców te partie mogą zacząć znikać ze sceny politycznej, na której pozostanie tylko rządząca „Jedinaja Rossija". Podobną sytuację zaobserwowała rosyjska publicystka Natalia Geworkian w Libii pod rządami Muammara Kadafiego, gdzie dyktator nie pozwolił wyrosnąć żadnej politycznej konkurencji.

Reklama
Reklama

– Obecni liderzy zdobywali popularność jeszcze w latach 90., od tego czasu są znani opinii publicznej – tłumaczy Makarkin fenomen Ziuganowa i Żyrinowskiego.

Przypomina, że w 2004 roku odbyły się wybory prezydenckie, w których nie startowali obaj główni oponenci Kremla – wycofali się z kampanii pod naciskiem rządzących. Po aresztowaniu miliardera Michaiła Chodorkowskiego, w trakcie rozbijania jego koncernu Jukosu oraz po zdymisjonowaniu ówczesnego premiera Michaiła Kasjanowa Kreml uznał, że sytuacja w kraju jest bardzo napięta i zmusił ich do rezygnacji, by zapewnić zwycięstwo Putinowi. Ale w rezultacie frekwencja okazała się najniższa ze wszystkich wyborów po 2000 roku.

Według ekspertów obecnie zaś Kreml najbardziej obawia się niewielkiej aktywności głosujących w 2018 roku, bowiem mogłoby to pozbawić silnej legitymizacji nieuchronnego zwycięzcę Władimira Putina (lub osobę przez niego wskazaną).

– Ziuganow i Żyrinowski są czymś w rodzaju klasyków polityki. Wszyscy przyzwyczaili się do stabilnej sytuacji: startują w wyborach i przegrywają. Gdyby ich zabrakło, naród zaczął by się denerwować i pytać co się stało, dlaczego ich nie ma – wyjaśnia Makarkin.

Podobny problem ma rosyjska telewizja z nestorką estrady Ałłą Pugaczową. Krytycy muzyczni domagają się dopuszczenia młodych wykonawców, ale gdy Pugaczowa znika z ekranów, następuje gwałtowna reakcja wielomilionowej widowni domagającej się wyjaśnień, co się stało.

Mimo wszystko Ziuganow nieoficjalnie wskazał na swego następcę (przynajmniej w wyborach prezydenckich) 40-letniego deputowanego Jurija Afonina. Jego dotychczasowa kariera wygląda tak, jakby nie upadł ZSRR: przez wiele lat był szefem Komsomołu, a gdy skończył 35 lat awansował do Komitetu Centralnego. Ale eksperci nie wróżą mu sukcesu. – Putin ma u nas status Ojca Narodu. Trudno z kimś takim walczyć i krytykować go. Młodzi politycy są bardzo wystraszeni taką perspektywą – tłumaczy jeden z nich.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: andrzej.lomanowski@rp.pl

Polityka
Bruksela gra w Trumpa. Ryzykowny prawnie sposób na wsparcie finansowe Ukrainy
Polityka
Rozmowy w Berlinie. Zełenski gotów zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO
Polityka
Giorgia Meloni o nowej strategii USA: Mogę tylko powiedzieć: dzień dobry, Europo
Polityka
Prezydent Zełenski przyleci do Polski. Potwierdził datę wizyty
Polityka
Dlaczego Trump chce obalić Maduro? Ekspert wskazuje na mieszankę dwóch spraw
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama